Lubinianka chce powozić psim zaprzęgiem

32

Dorota Kluza chce w przyszłym roku wziąć udział w wyścigach psich zaprzęgów w Skandynawii. Lubinianka potrzebuje określonej liczby głosów, które można na nią oddawać poprzez specjalny link. Kim jest Dorota i jak zaraziła się pasją do sportu? Postanowiliśmy ją o to zapytać.

Jak sama przyznaje, pasją do sportu zarazili ją rodzice. Tak naprawdę wszystko zaczęło się już w wieku przedszkolnym. Rodzina Doroty zawsze aktywnie spędzała każdą wolną chwilę.

– Zaczęło się od dziecięcych nart i łyżew, na których starałam się pokonać lubińskie górki i lodowisko. Później były wyjazdy w góry do Szklarskiej Poręby, Karpacza, Zieleńca, Zakopanego, a następnie Szwajcaria, gdzie pokonywałam coraz trudniejsze trasy zjazdowe – wraca pamięcią do młodzieńczych lat Dorota.

Lubinianka do każdego sportu podchodziła z wielkim zaangażowaniem i chciała wiedzieć o nim jak najwięcej. – Ciągle szkoliłam swoje umiejętności, bo w każdym sporcie czają się niebezpieczeństwa, ale dawałam radę – komentuje pasjonatka sportów zimowych.

Im dalej w las, tym więcej dyscyplin interesowało Dorotę. – Dorosłam i dojrzałam do nowych wyzwań, a moja ciekawość świata sprawiła, że chciałam realizować swoje marzenia. Zrodziły się nowe pasje, takie jak nurkowanie, podziwianie pięknych raf koralowych, cudownego tajemniczego podwodnego świata. Nurkowałam z rekinami, delfinami i rybkami Nemo – przyznaje.

Ekstremalne sporty, pozwoliły lubiniance poznać swoje możliwości. – Bardzo chciałam lecieć paralotnią, balonem, więc poleciałam. Bardzo chciałam skoczyć ze spadochronem z wysokości trzech tysięcy metrów i skoczyłam! Musiałam sama poznać i doznać, jakie są to uczucia, dzięki czemu poznawałam coraz lepiej samą siebie i swoje możliwości – wspomina lubinianka.

– Jestem niespokojnym duchem, który nie usiedzi w jednym miejscu i pędzi w nieznane. Kocham ludzi i zwierzęta z wzajemnością. Jestem aktywną towarzyską osobą z mnóstwem pomysłów na życie. Dlatego teraz wyznaczyłam sobie nowy cel, jakim jest wyprawa psich zaprzęgów w Norwegii. Mimo, że jestem delikatną osobą, myślę, że dam radę. Proszę wszystkich o głosowanie na mnie. Mocno trzymajcie za mnie kciuki kochani – puentuje Dorota.

Głosując na lubiniankę poprzez specjalną stronę internetową, mamy szansę pomóc jej w realizacji marzenia, a także zyskać jeden z zimowych gadżetów, który przygotował organizator wyścigu psich zaprzęgów.

Link do głosowania na Dorotę: www.fjallravenpolar.com/UserProfile/884

Wcześniej o lubiniance pisaliśmy tutaj: www.lubin.pl/aktualnosci,39348,wyscig_psich_zaprzegow_z_lubinianka.html


POWIĄZANE ARTYKUŁY