Lubinianin i znani artyści podtrzymują pamięć o Zbrodni Lubińskiej

218

Za kilkanaście dni Lubin będzie obchodził 34. rocznicę Zbrodni Lubińskiej. Po raz pierwszy pod pomnikiem Solidarności będzie można usłyszeć stworzony przez jednego z mieszkańców miasta esej „Sierpień wolności” w interpretacji samego Andrzeja Seweryna. Choć utwór powstał już dwa lata temu, to o jego historii zapewne słyszało niewielu. – To próba stworzenia kulturowego mostu pamięci, który połączy Lubin współczesny z tamtymi tragicznymi wydarzeniami – wyjaśnia Andrzej Jaworski, autor utworu.

Zbrodnia Lubińska

„Sierpień wolności” powstał, by – jak mówi jego twórca – zachować pamięć o tamtych wydarzeniach.

– Mamy w Lubinie głazy pamięci Michała Adamowicza, Andrzeja Trajkowskiego i Mieczysława Poźniaka, a na nich napis „Milczą a jednak wołają”. Zauważyłem, że z każdym rokiem wołają nieco ciszej. Choć starsi i władze miasta pamiętają, to młodzi do tego nie wracają. Stąd najpierw próba napisania tekstu, a potem przywrócenia tej historii – mówi Andrzej Jaworski, rodowity lubinianin.

Gdy esej był gotowy (dwa lata temu – przyp. red.) lubinianin rozpoczął poszukiwania artysty, który zgodziłby się zinterpretować i nagrać tekst. „Sierpień wolności” trafił w ten sposób do dyrektorów kilku teatrów w Polsce. Odpowiedział… znany aktor i zarazem dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie Andrzej Seweryn.

– To było ogromne przeżycie, gdy dostałem telefon z sekretariatu Teatru Polskiego i usłyszałem, że dyrektor Andrzej Seweryn zapoznał się z tekstem i zgodził się to zrobić – dodaje Jaworski.  

Andrzej Jaworski
Andrzej Jaworski

Kiedy tekst był nagrany, potrzebny był jeszcze kompozytor, który mógłby stworzyć do niego muzykę.

– Pierwszy kontakt miałem ze Zbigniewem Preisnerem, który akurat wtedy nie miał czasu, pisał ścieżkę dźwiękową dla Krakowa, ale życzył mi powodzenia w realizacji tego projektu. Pozytywnie odpowiedział natomiast Cezary Skubiszewski. Przeznaczył nigdy niepublikowaną ścieżkę dźwiękową, połączył wszystko w studiu w Melbourne i dostałem mailem gotowy materiał. Zdążyliśmy na 32. rocznicę Zbrodni Lubińskiej – wspomina Jaworski.

 

Po raz pierwszy w Lubinie „Sierpień wolności” można było usłyszeć właśnie dwa lata temu, w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego. Po jego ciepłym przyjęciu przez lubinian, powstał pomysł stworzenia hymnu Zbrodni Lubińskiej. Skomponować taki utwór zgodził się Bartosz Chajdecki. Utwór został wykonany przez Akademicką Orkiestrę Symfoniczną pod dyrekcją Alana Urbanka, Chór Uniwersytetu Wrocławskiego Gaudium oraz Chór Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Hymn premierę miał rok temu, na 33. rocznicę Zbrodni Lubińskiej, też w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego.

plakat

– Być może udało się stworzyć coś, co nie ulegnie zapomnieniu i zostanie z Lubinem na kolejne lata. Będzie czymś, do czego będą mogły się odwołać młodsze pokolenia – wyraża nadzieję Andrzej Jaworski. – Być może za rok uda się zrealizować projekt płyty rocznicowej, ze wsparciem miasta z przeznaczeniem dla lubińskich bibliotek i szkół – dodaje.

W tym roku po raz pierwszy esej „Sierpień wolności” usłyszą mieszkańcy, którzy 31 sierpnia przyjdą pod pomnik Solidarności. Uroczystości rocznicowe nie ograniczą się do składania kwiatów, ale zaplanowano również nieco inne uczczenie tamtego wydarzenia, z udziałem wolontariuszy. O szczegółach będziemy pisać w kolejnych artykułach.

Esej „Sierpień wolności” niedawno został umieszczony na stronie IPN-u. Teraz wysłuchać może go każdy.

W utworze znalazł się też wątek osobisty. Choć Andrzej Jaworski w chwili tamtych wydarzeń miał zaledwie kilka lat, zapamiętał, jak z kolegami pobiegli na kładkę przy KEN. Tam ktoś krzyknął: „Dzieci wracajcie, tam strzelają”. Wiele usłyszał od ojca górnika i jego znajomych, którzy odpowiedzieli na apel Solidarności i przyszli 31 sierpnia do rynku, by ułożyć krzyż z kwiatów oraz wzięli udział w pokojowej manifestacji.

Zbrodnia Lubińska


POWIĄZANE ARTYKUŁY