Dwunastu śmiałków z Lubina wyprawi się w najdziksze pasmo Karpat Ukraińskich – Gorganów. Planują zdobyć najwyższy szczyt tych gór, Sywulę. W tej wydawałoby się męskiej wyprawie weźmie udział grupa, w której przeważajacą większość stanowią… kobiety.
Znają się z lubińskiego oddziału Związku Harcerstwa Polskiego, wszyscy są harcerzami. Większość z nich to studenci, są jednak i tacy, którzy uczą się jeszcze w liceum. Każdy z nich chodzi po górach. Jednak na podobnej eskapadzie jeszcze nie byli.
– Gdy byliśmy w polskich Bieszczadach, widzieliśmy z daleka Karpaty Ukraińskie i wtedy wpadliśmy na pomysł, aby się tam kiedyś wyprawić – mówi o początkach pomysłu Łukasz Motylewski, jeden uczestników tego ekstremalnego biwaku. – Co roku chodzimy w polskie góry, rekreacyjnie. Jednak taką poważną wyprawę i w tym gronie organizujemy pierwszy raz. Jedziemy dwunastoosobową grupą, 10 dziewczyn i 2 chłopaków.
Lubinianie wyruszą 4 sierpnia. Najpierw pojadą do Przemyśla, potem już busem do Medyki, gdzie na piechotę przekroczą granicę. Z Medyki udadzą się do Lwowa, a później do Nadwornej, skąd wyruszą na piechotę na szczyt.
Będą nocować w namiotach, lecz co kilka dni również zejdą do wioski i tam poszukają noclegu. Do Lubina wrócą 15 sierpnia.
O kondycję się nie martwią. Bardziej o sprzęt i wyposażenie.
– Wiele rzeczy trzeba było wymienić, na przykład namioty, skoro mamy nocować w górach – dodaje Łukasz.
Młodzi jednak się nie zrażają i wierzą, że nie będzie to ich ostatnia taka wyprawa.
– Chcemy pojechać bardziej w głąb. W przyszłym roku na przykład do Rumunii – wyznaje Motylewski.
Swoją eskapadę uwiecznią na zdjeciach. Obiecali, że po powrocie podzielą się z nami wrażeniami. Portal lubin.pl, "Wiadomości Lubińskie" oraz Telewizja Regionalna objęły nad ich wyprawą patronat medialny.
Gorgany, w które wyprawiają sie lubinianie, to jedno z najtrudniejszych pod względem turystycznym pasm górskich w Europie. Na całej długości, prawie 90 km, istnieją tam tylko cztery małe miejscowości. Niedostępność tych terenów sprawia, że Gorgany to jedne z ostatnich nietkniętych ręką człowieka rejonów górskich w całych Karpatach.
MRT
Fot. uczestnicy wyprawy