Lubinianie wśród zboczeńców i gwałcicieli

476

Odkąd Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało rejestr sprawców przestępstw na tle seksualnym, w sieci zawrzało. Polacy z zaciekawieniem, ale też ze strachem sprawdzają, gdzie mieszkają zboczeńcy i gwałciciele. My też sprawdziliśmy. I jak się okazuje, wśród przestępców są mieszkańcy Zagłębia Miedziowego.

Fot. screen ze strony internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości

Nazwiska i inne dane najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów są jawne od 1 stycznia. Zostały zamieszczone w internecie, w ogólnodostępnej części Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

– Prawo do ochrony naszych dzieci stawiamy ponad anonimowość przestępców – podkreśla minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. – Państwo ma obowiązek chronić dziecko, a nie pedofila. Przestępca, który krzywdzi dzieci, musi się liczyć z bardzo surowymi konsekwencjami. Nie tylko z wieloletnim wyrokiem, lecz także z utratą anonimowości. Po wyjściu z więzienia taki przestępca ma być pod stałą kontrolą, aby wszyscy wiedzieli, że jest ich sąsiadem – dodaje.

Rejestr jest dostępny na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Sprawiedliwości. Składa się z dwóch części: ogólnodostępnej (rejestr publiczny) i z dostępem ograniczonym, z którego mogą korzystać przedstawiciele policji, sądu czy prokuratury, a także instytucji zajmujących się opieką nad dziećmi.

W rejestrze publicznym figurują dane 768 sprawców. Są ich imiona, nazwiska i fotografie,a także miasta, z których pochodzą. Jak podaje Ministerstwo Sprawiedliwości, to głównie pedofile, którzy dopuścili się gwałtów na dzieciach poniżej 15. roku życia i sprawcy gwałtów popełnionych ze szczególnym okrucieństwem. Sprawdziliśmy, czy nie ma tam też danych mieszkańców naszego regionu. Niestety, są. Baza zawiera dane dwóch przestępców z Lubina, po jednym z Legnicy i Polkowic oraz ośmiu z Głogowa.

25-letni Daniel J. z Lubina obecnie przebywa w Szpitalu Psychiatrycznym w Toszku. Wielokrotnie dopuścił się przestępstw na tle seksualnym. Były to zarówno gwałty na małoletnich, jak i inne czynności seksualne. Przestępstw dokonywał w Polkowicach. Sąd orzekł jednak, że był niepoczytalny, dlatego przebywa w szpitalu psychiatrycznym.

W rejestrze znajdziemy też dane 50-letniego Roberta K. z Lubina. Niestety brak jest szczegółowych informacji na temat popełnionych przez niego przestępstw.

Taki rejestr jest ważny ze względu na nasze bezpieczeństwo, a w szczególności na bezpieczeństwo naszych dzieci. Stworzono go też z myślą o dyrektorach szkół, a także organizatorach wypoczynku czy zajęć dla dzieci. Są oni teraz zobowiązani sprawdzać, czy osoby, które zamierzają zatrudnić, figurują w rejestrze. Jeśli tak – nie będą mogli przyjąć ich do pracy. Za niedopełnienie tego obowiązku grożą kary – aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Analizując rejestr sprawców przestępstw na tle seksualnym, można dotrzeć też do mapy przestępstw o tym charakterze.Przygotowała ją policja. Szczegółowa analiza pokazuje, że w powiecie lubińskim odnotowano 36 takich sytuacji. Najwięcej – 10 – dotyczy obcowania płciowego z małoletnim, siedem przestępstw dotyczy przechowywania treści pornograficznych z udziałem osób poniżej 15. roku życia, po sześć – gwałtów i zmuszania do innych czynności seksualnych, po dwa – wykorzystanie seksualnego osoby chory psychicznej oraz nakłaniania małoletnich do seksu za pomocą telefonu komórkowego, a jeden – gwałtu zbiorowego oraz masturbacji przy nieletnim, co miało zaspokoić potrzeby seksualne zboczeńca.

Dodajmy, że na Dolnym Śląsku odnotowano łącznie 930 przestępstw na tle seksualnym.


POWIĄZANE ARTYKUŁY