Gdy o noclegowni założonej przez Klub Abstynenta „Krokus” zrobiło się głośno, a szczególnie tuż po jej chwilowym zamknięciu, lubinianie zaczęli przynosić do MOPS-u i do prezesa Klubu rzeczy dla bezdomnych, takie jak ciepła odzież czy koce. – Odzieży już nie brakuje, ale przydałyby się buty, naczynia jednorazowe czy środki higieny osobistej – mówi wicedyrektor lubińskiego MOPS-u Dorota Prukop.
Według ustawy, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej nie może przydzielić pomocy placówce czy instytucji, czyli w tym przypadku noclegowni, a jedynie konkretnej osobie. Dlatego stara się wesprzeć powstałą z inicjatywy społecznej noclegownię w inny sposób, zbierając dary od ludzi dobrej woli.
– Uruchomiliśmy nasze kontakty z ludźmi niosącymi pomoc. Już wcześniej otrzymaliśmy sporo odzieży, która trafiła do bezdomnych. Teraz brakuje przede wszystkim butów, które zawsze szybko schodzą, naczyń jednorazowych, jak sztućce, kubki czy talerze, ponieważ Klub „Krokus” nie posiada własnych naczyń – tłumaczy wicedyrektor MOPS-u Dorota Prukop.
Ponadto bezdomni potrzebują jeszcze bielizny osobistej, jedzenia, które nie wymagałoby przetwarzania, ponieważ w noclegowni nie ma możliwości gotowania, wody oraz środków higieny osobistej. Ostatnio MOPS przekazał do noclegowni osiem reklamówek żywności i przez jedną noc cały zapas konserw został zjedzony.
– Codziennie odwiedzamy noclegownię, a prezes Rybak lub sami bezdomni zgłaszają nam czego brakuje – dodaje wicedyrektor Prukop. – Ci, którzy chcieliby wesprzeć noclegownię i bezdomnych, mają używaną w dobrym stanie odzież czy są wstanie zakupić jedzenie, mogą zadzwonić do Klubu Abstynenta „Krokus”, tel. 516 379 270, lub do MOPS-u, tel. 076 46 34 00 albo 697 110 123 – dodaje.
Pomóc można również w inny sposób, przekazując na specjalne konto pieniądze: Dominet Bank SA I o/Lubin 771690 0013 2048 0004 8301 0008 z dopiskiem „Darowizna na rzecz osób bezdomnych”.
– Za zebrane pieniądze zakupiony zostanie opał oraz jedzenie – komentuje wicedyrektor MOPS-u.
MRT