W połowie listopada delegacja mieszkańców Gminy Wiejskiej Lubin wybiera się do Kruszwicy, by wspólnie z ekologami z Greenpeace protestować przeciw nowym kopalniom węgla brunatnego oraz elektrowniom zasilanym tym paliwem. Jak podkreślają, rejon Kruszwicy jest obszarem katastrofy ekologicznej, która grozi także nam.
Inicjatorem protestów jest Stowarzyszenie Wiejskie Dialog, Rozwój, Ekologia, to samo, które sprzeciwia się planom budowy kopalni węgla brunatnego na naszym terenie. Elementem kampanii przeciw kopalni jest też udzielenie wsparcia innym rejonom kraju zmagającym się z podobnymi problemami. Członkowie stowarzyszenia wspierali już protesty w Kruszwicy, teraz pojadą tam ponownie. Na razie nie chcą jeszcze zdradzać szczegółów całej akcji.
– Mamy nadzieję, że Rospuda to będzie miłe wspomnienie dla władz samorządowych. Wstępny sygnał całej akcji damy 15 listopada, tylko tyle mogę na razie zdradzić – mówi Marek Brojanowski, prezes Stowarzyszenia Wiejskiego Dialog, dodając jednocześnie, że protesty będą dłuższą akcją, skierowaną do władz samorządowych.
Stowarzyszenie bacznie obserwuje też sytuację związaną z kwestią ewentualnej budowy kopalni węgla brunatnego pomiędzy Lubinem a Legnicą.
– Wszystko stanęło po ogłoszeniu projektu strategii energetycznej dla naszego kraju – mówi Brojanowski.
Członkowie stowarzyszenia dodają też, że martwi ich jeszcze inna kwestia dotycząca wykupu gruntów na naszych terenach.
– Od pewnego czasu obserwujemy dziwną sytuację: z jednej strony na naszych terenach stanęło budownictwo, a z drugiej pojawiają się jacyś ludzi, którzy są zainteresowani wykupem ziem na terenach objętych planami budowy kopalni. Proponują zaniżone ceny i namawiają mieszkańców do sprzedaży. Będziemy się temu przyglądać i cały czas jesteśmy przygotowani na odpowiednią reakcję – zapowiada prezes Brojanowski.
Fot. Janusz Łucki
Przedstawiciele gmin z Lubina, Legnicy, Ścinawy, Prochowic, Miłkowic, Kunic i Ruji w kwietniu wzięli udział w manifestacjach na kruszwickim rynku mającym pomóc w ratowaniu jeziora Gopła
MS