Prawo i Sprawiedliwość robi porządki w swoich szeregach. Lokalne struktury tej partii w powiecie lubińskim zostały rozwiązane.
Na początku września zarząd lubińskiego PiS-u, czyli Tadeusz Madziarczyk, Marek Bubnowski, Lech Duławski, Marcin Białkowski, Witold Kulesza oraz Józef Sokołowski, został zawieszony. Na jego miejsce powołany został pełnomocnik. Elżbieta Witek, prezes zarządu okręgowego PiS, tłumaczyła tę decyzję tym, że władze partii chcą się przyjrzeć strukturom funkcjonującym w Lubinie.
– Podjęliśmy decyzję o zawieszeniu zarządu i powołaniu tam pełnomocnika – wyjaśniała. – Chcielibyśmy się przyjrzeć jak wygląda struktura PiS w Lubinie, ponieważ jest to bardzo ważne dla nas miasto. Dochodziły do nas sygnały, że nienajlepiej się tam dzieje, dlatego podjęliśmy taką decyzję. Chcemy usprawnić działanie tego komitetu, zobaczyć jak to działa. Zwłaszcza, że mamy tam koalicję z PO i chcemy zobaczyć jak to funkcjonuje.
Mówiło się jednak, że przyczyną zawieszenia zarządu była tak naprawdę koalicja zawarta między PO a PiS zarówno w mieście, jak i powiecie, na którą władze partii patrzyły nieprzychylnie.
Teraz zarząd okręgowy PiS poszedł o krok dalej i rozwiązał komitet powiatowy partii. Nikt jednak nie został wyrzucony. Decyzja ta będzie pełnomocna dopiero po zaakceptowaniu jej przez komitet polityczny. Wtedy też rozpocznie się budowanie lubińskich struktur od nowa.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że nowe struktury PiS mają współpracować z klubem Lubin 2006.
– Myślę, że nie chodzi tu o to, żeby coś montować, ale żeby zdemontować – mówi Marek Bubnowski, radny miejski z Prawa i Sprawiedliwości. Nie chce wypowiadać się szerzej w tej sprawie i odsyła do prezes Elżbiety Witek, z którą nie udało nam się jednak skontaktować.
Do sprawy powrócimy.
MRT