Uczniowie ponadgimnazjalnych szkół coraz częściej rozkręcają własne interesy. W regionie jak grzyby po deszczu pojawiają się szkolne miniprzedsiębiorstwa. Dziesięć takich firm zaprezentowało swoje dokonania w lubińskim Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących na targach przedsiębiorczości.
– Ten certyfikat jakości, który uzyskaliśmy, jako szkoła przedsiębiorczości, do czegoś zobowiązuje – mówi z uśmiechem Beata Grzelińska, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących. – Staramy się więc być lokalnym centrum działań przedsiębiorczych. Stąd pomysł na organizowanie takich targów. Cieszy nas, że z roku na rok zainteresowanie imprezą rośnie – dodaje.
W tym roku młodzi przedsiębiorcy spotkali się w Lubinie już po raz trzeci. Przeważały oczywiście lubińskie szkoły, ale byli również uczniowie z Polkowic.
– Nie dojechało niestety miniprzedsiębiorstwo z Oleśnicy, choć się zapowiadało – dodaje Beata Grzelińska.
Wyłoniono kilku zwycięzców. Grand prix targów trafiło do szkoły tańca Orion Flamenco z Zespołu Szkół Społeczno-Socjalnych. Wyróżnienie otrzymała firma Ceramiczne Cudeńka z Gimnazjum nr 1 w Polkowicach. Za najlepszy produkt nagrodzono przedsiębiorstwo Edukatoreee z Gimnazjum nr 1 w Polkowicach, za stoisko Sinus z Zespołu Szkół Społeczno-Socjalnych. Najlepszą prezentację zaś, według jury, miało przedsiębiorstwo EkoEfekt z ZSZiO z Lubina.
– Przygotowałyśmy koszulki z logo naszej firmy oraz spódniczki z surowców wtórnych – prezentowały dumnie swoje dzieło dziewczyny z EkoEfektu, Alicja Siwa, Anita Jankun, Natalia Budianowska i Aneta Fijołek. – Dziś sprzedawałyśmy przede wszystkim kwiaty i wazony, wszystko z surowców wtórnych.
Młode bizneswoman z Lubina nie poprzestały na prezentacji i sprzedaży swoich produktów.
– Postanowiłyśmy przekazać część naszych zysków na hospicjum w Lubinie – zadeklarowały pod koniec targów. – Fajnie jest komuś pomóc, jeśli się może.
MRT