LUBIN. Rozmowa ze starostą Tadeuszem Kielanem.
– Panie starosto, niedawno uczestniczył pan w zgromadzeniu Związku Powiatów Polskich. Te cykliczne spotkania poświęcone są ważnym sprawom i problemom, z jakimi borykają się samorządy w skali kraju. O czym tym razem dyskutowali delegaci?
– Dyskusje dotyczyły wielu zagadnień a wnioski szczegółowe wyartykułowano w końcowej uchwale, w której XIV Zgromadzenie Ogólne ZPP przyjęło również kilka stanowisk. Pierwszym z nich była ocena systemu finansów publicznych.
– Systemu, na którym powiaty, najogólniej mówiąc, wciąż źle „wychodzą"?
– Pokutujemy za decyzję sprzed 13 lat, kiedy dokonano zaniżenia dochodów powiatów poprzez bardzo niski udział w podatkach PIT i CIT. Uważamy, że już najwyższy czas, by grzech pierworodny ustawy o finansach publicznych został naprawiony, a udział powiatów w tych podatkach został zwiększony.
– Tymczasem pieniędzy w samorządowych kasach mniej, choć zadań nie ubyło.
– Z finansami wiąże się kolejna, poruszona przez zgromadzenie kwestia: zarządzania drogami. W samym Lubinie mamy pięć kategorii dróg i pięciu zarządców, co bardzo utrudnia zarządzanie siecią drogową. Dlatego istnieje pilna potrzeba wprowadzenia jednej kategorii i jednego zarządcy. Uczestnicy spotkania postulowali także o kontynuację rządowego programu przebudowy dróg lokalnych tzw. „schetynówek”.
– W przeciwieństwie do projektów, dotyczących systemu ratownictwa medycznego?
– Rzeczywiście, powiaty krytycznie oceniają działania MSWiA i wojewodów w zakresie planów funkcjonowania systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego. Przypomnę, że zgodnie z tymi planami w województwie dolnośląskim miałyby istnieć tylko dwa rejony operacyjne: we Wrocławiu i w Legnicy. Taka nadmierna konsolidacja nie tylko wydłuży drogę dotarcia z pomocą do potrzebujących, ale też wyłączy ratownictwo medyczne z obszaru odpowiedzialności lokalnego samorządu. Jak, jako starosta, mam koordynować zarządzaniem kryzysowym na swoim terenie, skoro nie będę mieć żadnego wpływu na ratunkowe służby medyczne?
– Ale wciąż będzie pan miał wpływ na poziom usług, świadczonych przez zakład opieki zdrowotnej – publiczny lub niepubliczny.
– Pod warunkiem, że nasza lokalna polityka zdrowotna będzie wiążąca również dla NFZ. I finanse byłyby pewne, i kontrakty – z korzyścią dla pacjentów. Związek Powiatów Polskich domaga się odpowiednich regulacji prawnych. Apel o zmiany w systemie ochrony zdrowia znalazły się też w jednym z przyjętych przez ostatnie zgromadzenie stanowisk.
– Sformułowanie stanowisk to jednak za mało.
– Zdajemy sobie sprawę, że jeśli przynajmniej część z tych postulatów zostanie zrealizowana, to już będzie powód do zadowolenia. Uchwała ZPP trafi do parlamentarzystów, do rządu. Lobbowanie w naszej sprawie jest też zadaniem dla nowego zarządu związku.
– Na którego czele stanął starosta polkowicki, Marek Tramś.
– I możemy się z tego tylko cieszyć: przedstawiciel samorządów zagłębia miedziowego będzie uczestniczyć w rozmowach i spotkaniach ważnych dla nas wszystkich. Dość wspomnieć o przygotowanym przez prezydenta Komorowskiego projekcie ustawy o współpracy między samorządami, który zakłada m.in. wprowadzenie na szczeblu samorządowym inicjatywy uchwałodawczej i wysłuchania publicznego.
– Dziękuję za rozmowę.
