Lisy bez punktów. GKS zgarnął pełną pulę

198

W ramach 23.kolejki PlusLigi, ekipa Pawła Ruska podejmowała GKS Katowice. Lisy nie zdołały „urwać” choćby seta, przegrywając 0:3.

Choć z początku Lisy grały pewnie i zaskakiwały rywala, czy to ze skrzydeł za sprawą przyjmującego Alexandera Bergera czy ze środka Pawła Pietraszko, co dało wynik 5:2 dla gospodarzy to z czasem zagrywki Argentyńczyka Gonzalo Quiroga czy trafienia po przekątnej byłego Lisa – Damiana Domagały spowodowały, że wynik uciekł gospodarzom i to znacznie, bo choćby na rezultat 7:13. Lisy nie były w stanie dogonić rywali i przegrały seta 18:25. Początek kolejnej części meczu mógł przypominać start tego meczu, ale szybko goście przejęli inicjatywę. Bez wątpienia we znaki Lisom dały się ataki przyjmującego Katowic – Jakuba Szymańskiego. Miedziowi gonili wynik, ale różnica stawała się coraz większa. Ostatecznie miejscowi przegrali i drugiego seta, tym razem 16:25.

Trzecia część meczu rozpoczęła się od skutecznego ataku kapitana gospodarzy Wojciecha Ferensa i asie serwisowym młodego rozgrywającego Cuprum – Kajetana Kubickiego. Później swoje punkty dodał Remigiusz Kapica i gospodarze prowadzili 4:1. Jednak goście nie poddawali się łatwo. Atak Szymańskiego, a później błędy własne miejscowych zniwelowały straty katowiczan. Po remisie 9:9, asa zaserwował Jakub Szymański. Niestety dla miejscowych był to moment, gdzie już nie odzyskali prowadzenia. Mecz wygrała ekipa Grzegorza Słabego.

23.kolejka PlusLigi, Hala RCS Lubin
Cuprum Lubin – GKS Katowice 0:3 (18:25, 16:25, 17:25)
MVP: Damian Domagała

Cuprum Lubin: Ferens (12), Berger (7), Krage (6), Pietraszko (4), Lorenc (1), Kubicki (1), Saas (libero) oraz Kapica (10)

GKS Katowice: Szymański (16), Domagała (12), Quiroga (9), Adamczyk (6), Kania (6), Seganov (2), Mariański (libero) i Mielczarek.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY