Łemkowie z Lubina na Watrze

244

W Michałowie po raz 36. zapłonęła watra. Co roku przez tę imprezę przewija się kilka tysięcy osób. Są to nie tylko mieszkańcy powiatu polkowickiego, ale i między innymi lubinianie. Zjeżdżają tu bowiem Łemkowie z całej Polski, a także z zagranicy.

watra (1)

 

– Na początku Watra, czyli jeszcze w latach osiemdziesiątych, kiedy się zaczynała, to była mała impreza, małe ognisko organizowane przez okolicznych mieszkańców i mieszkańców Michałowa, mająca służyć integracji lokalnej społeczności – mówi Paweł Hanas ze Stowarzyszenia Łemków. – Z czasem zaczęła się rozwijać, aż doszło do tego, że przez Watrę co roku przewija się od dwóch do trzech tysięcy ludzi. Mamy też bogaty program, w którym biorą udział między innymi zespoły z Polski, Ukrainy, Serbii Słowacji, czyli z państw, gdzie mieszkają jeszcze Łemkowie, Rusini – dodaje.

Łemkowska Watra na Obczyźnie w Michałowie zawsze rozpoczyna się tak samo. Najpierw jest złożenie kwiatów pod pomnikiem przypominającym o Łemkach deportowanych w ramach akcji Wisła. Później najstarszy mieszkaniec Michałowa rozpala watrę, czyli ognisko.

– Watra to łemkowskie święto. Schodzą się tu nie tylko Łemkowie, bo przyjść może każdy. Młodzi przychodzą, żeby potańczyć i pośpiewać, a starzy, żeby usiąść, porozmawiać i powspominać – mówi 83-letni Jarosław Szlachtycz, który rozpalał watrę w Michałowie po raz pierwszy, a trafił na Dolny Śląsk w wieku 14 lat w ramach akcji Wisła.

watra

Przez dwa dni Łemkowie oraz ich znajomi i przyjaciele bawili się w Michałowie przy muzyce. Na scenie wystąpiły między innymi zespoły Hrdza ze Słowacji, Romba z Czech, Lemko Bluegrass Band z Ukrainy oraz polskie grupy Kyczera czy Krambabula. Zabawa i rozmowy trwały do późnych godzin nocnych. Ostatni artysta i w piątek, i w sobotę wchodził na scenę o północy. Sporo osób nocowało więc na miejscu w namiotach, na placu specjalnie przygotowanym w tym celu.

– Takie spotkanie, uroczystość czy też Świat pod Kyczerą, który ostatnio odbywał się także w gminie Lubin, to są imprezy o dużym znaczeniu kulturalnym. Przyjeżdża tu wiele zespołów nie tylko z okolicy, ale z całego świata. Ponadto spotkanie takie służy konsolidacji tej mniejszości, umacnianiu więzi. Na co dzień z nimi współpracujemy, mieszkamy obok siebie, to wspaniali ludzie, teraz mamy okazję się z nimi bawić – mówi Tadeusz Kielan, wójt gminy Lubin, który pojawił się na Watrze w Michałowie.

współpraca i fotografie MP


POWIĄZANE ARTYKUŁY