Lekarze musieli amputować mu nogę

21

Amputacją lewej nogi skończył się dla 28-letniego lubinianina wczorajszy rajd motocyklowy. Mężczyzna jechał w towarzystwie dwóch kuzynów w kierunku Polkowic, kiedy stracił panowanie nad pojazdem i kilkukrotnie uderzył w barierkę rozdzielającą pasy ruchu. W ciężkim stanie trafił na oddział intensywnej opieki medycznej lubińskiego szpitala.

 

Do zdarzenia doszło około godziny 17 na drodze krajowej numer 3, niedaleko Polkowic. – Jak ustalili policjanci, od strony Suchej Górnej jechało trzech motocyklistów – relacjonuje Daria Solińska, oficer prasowy polkowickiej policji. – Ostatni z nich, z nieznanych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i kilkukrotnie uderzył w barierkę. Siła uderzenia była tak duża, że motocyklista doznał obrażeń klatki piersiowej, licznych obrażeń wewnętrznych i lewej nogi – wylicza policjantka.

Niestety obrażenia nogi były tak poważne, że lekarze musieli ją amputować. Policja pobrała od rannego krew do badań, by wykluczyć czy nie jechał pod wpływem alkoholu.

Jak relacjonują świadkowie wydarzenia, wszyscy motocykliści jechali z bardzo dużą prędkością. Lubinianinowi na motocyklach towarzyszyli kuzyni: 30-latek z Polkowic i 28-latek z Komornik.

Ofiara wypadku nie miała uprawnień do kierowania motocyklem. Yamaha, którą jechał, miała przykręcone fałszywe, zagraniczne tablice rejestracyjne. Pojazd prawdopodobnie nie był zatem zarejestrowany.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY