Lęk ma duże oczy

1837

Ma lat pięć albo piętnaście. Od tygodni jest apatyczne i wycofane albo przeciwnie – wiecznie rozdrażnione, z byle powodu wpada w płacz lub trzaska drzwiami. A czasem przechodzi od jednego nastroju do drugiego – w mgnieniu oka, jak w kalejdoskopie. Jeśli czytając to, widzisz swoje dziecko, to prawdopodobnie codziennie stajesz twarzą w twarz z trawiącym go lękiem.

Fot. Pixabay

O tym, czym jest lęk i jak rozpoznać, że to właśnie on dokucza naszemu dziecku, mówi Joanna Cyrkot, psychoterapeuta z Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży.

Czym jest lęk?

To reakcja pojawiająca się w zderzeniu z czymś, co wydaje nam się nieprzyjemne, groźne lub co powoduje nasz dyskomfort. Lęk sam w sobie nie jest niczym złym – jest tylko czytelną informacją, że to, co się wokół nas dzieje, wywołuje w nas napięcie.

Problem pojawia się wtedy, gdy lęk zaczyna dominować w naszym życiu, a przez to nas ograniczać. Kiedy codzienne okoliczności i zdarzenia, które z reguły nie są groźne, uruchamiają w nas w ciągłe zdenerwowanie do tego stopnia, że zaczynamy wycofywać się z aktywności lub sytuacji, które de facto niebezpieczne nie są.

Lęk to nie strach

Te dwa pojęcia trzeba od siebie oddzielać. Strach to emocja, którą czujemy w obliczu prawdziwego zagrożenia. Wyobraźmy sobie, że mamy oto wyskoczyć z szybko jadącego pociągu – będziemy wtedy czuć strach, bo to jest realna sytuacja, rodząca faktyczne niebezpieczeństwo. Natomiast lęk odczuwamy w sytuacjach, które obiektywnie nie są groźne, a mimo to powodują bardzo silną reakcję naszego układu nerwowego, której skala jest nieadekwatna do poziomu zagrożenia. Tak naprawdę lęk tkwi w naszej głowie.

Joanna Cyrkot (fot. DCZPDM)

Czego obawiają się dzieci?

Spektrum lęków u dzieci i młodzieży jest bardzo szerokie – począwszy od lęków separacyjnych, związanych z rozstawaniem się z rodzicem, po lęki społeczne, gdy trudno im przebywać w miejscach, gdzie jest dużo nie tylko ich rówieśników, ale też ludzi w ogóle. Bywa, że obawiają się wychodzenia z domu, który jawi im się jako strefa bezpieczeństwa.

Lęki mogą być też związane z przebywaniem w pomieszczeniach albo odwrotnie – można bać się wyjścia w otwartą przestrzeń. U młodszych dzieci występują lęki wieczorne, związane z obawą przed wytworami ich wyobraźni. Czynników, które mogą wywołać te reakcje, jest wiele, co dodatkowo ma również związek z indywidualnym poziomem wrażliwości dziecka. Wszystkie źródła i objawy lęku należy traktować jednakowo poważnie, ponieważ dla osoby przeżywającej taki stan wiąże się to z cierpieniem emocjonalnym.

Jak „wygląda” lęk?

Przychodzący do nas rodzice często opowiadają, że dzieci stały się bardziej drażliwe, nerwowe, zbuntowane czy wycofane. Bywa, że dzieci stają się smutne, apatyczne, nic nie robią, unikają wyjścia z domu, nie chcą chodzić do szkoły, izolują się też od rodziny. Często uciekają w świat online, który wydaje im się bezpieczniejszy.

Uwagę rodzica powinny szczególnie zwrócić takie sytuacje, w których dziecko zaczyna unikać aktywności, które wcześniej nie sprawiały mu żadnych trudności lub wręcz były dla niego atrakcyjne, a teraz przymuszane do tych aktywności mogą reagować złością. Innym symptomem może być unikanie nowych doświadczeń i czynności.

Tak wygląda wierzchołek tej góry lodowej, a pod spodem kryją się właśnie całe pokłady bardzo trudnych emocji.

Pojawiają się też sygnały z ciała. Dzieci najczęściej zgłaszają różne dolegliwości bólowe, na przykład ból brzucha, czy też ucisk w klatce piersiowej, przyspieszone bicie serca, zawroty głowy, nudności. Długotrwałe odczuwanie lęku skutkuje też obniżoną koncentracją, trudnościami ze snem, a także możliwym pojawieniem się stanów depresyjnych.

– Jeśli rodzice zauważają takie zmiany u swojego dziecka, warto, żeby skontaktowali się z nami, bo wspólnie możemy pomóc mu zrozumieć, co się z nim dzieje, a potem odzyskać radość z dzieciństwa i młodości – podsumowuje ekspertka DCZPDM.


POWIĄZANE ARTYKUŁY