Wczoraj (31 sierpnia) zakończył się Festiwal „Muzyka z oblężonego miasta”. Na scenie wystąpili Lao Che, Renata Przemyk oraz Strachy na Lachy ze swoimi gośćmi w projekcie „Zakazane piosenki”.
Choć festiwal, ze względu na muzykę, jaką prezentował, komentowany był bardzo różnie, ci którzy postanowili przyjść na koncerty nie żałowali. Przez dwa pierwsze dni festiwalu na koncertach bawili się przede wszystkim osoby słuchające mocniejszego uderzenia. Trzeciego dnia publiczność była już bardziej urozmaicona.
– Dziś przyszedłem specjalnie na Lao Che – mówi 18-letni Tomek z Lubina. – Koncert był świetny.
– Ja czekałam na Renatę Przemyk, ale ponieważ byłam wcześniej, wysłuchałam też koncertu tego zespołu, który występował przed nią (Lao Che – przyp. red.). Mile mnie zaskoczył ten występ – dodaje 45-letnia Anna.
Festiwal „Muzyka z oblężonego miasta” na stałe wpisał się w kalendarz lubińskich imprez. Uczestniczą w nim nie tylko lubinianie, ale ludzie z całej Polski. Jak zapowiada dyrektor Centrum Kultury Muza, która organizuje imprezę, w przyszłym roku festiwal odbędzie się ponownie.
– W przyszłym roku na pewno coś będzie, ale z perspektywy rocznej trudno jest dokładnie powiedzieć, co. Mamy plany, tylko musimy je dograć z niektórymi artystami… – dodaje Marek Zawadka, dyrektor Centrum Kultury Muza, które zorganizowało imprezę.
MRT