Zespół zagrał naprawdę niezłe zawody, lecz jeszcze nie pokazaliśmy tego, czego się od nas oczekuje – mówił Michał Kubisztal po przegranym 31:32 (16:14) meczu z norweskim Drammen.
Gaweł Szczęsny: Proszę w kilku zdaniach skomentować mecz.
Michał Kubisztal: Był to mecz wyrównanych zespołów. Drammen nie da się ukryć jest w naszym zasięgu i czuję, że między nami rozegra się mecz o trzecie miejsce w grupie. Wiadomo, że Ciudad Real czy Flensburg są to zespoły z wyższej półki i ciężko będzie im urwać punkty. Niemniej jednak wierzymy, że gdy pojedziemy do Drammen to tam postaramy się zdobyć punkty. Oczywiście nie przekreślamy swoich szans przed meczami z Realem i Flensburgiem, który jak widać nie jest w najwyższej formie, można było się o tym przekonać po meczu z Ciudad gdzie w drugiej połowie nie istnieli na parkiecie.
W meczu przeciwko mistrzom Norwegii zdobyłeś 10 bramek. Jesteś zadowolony ze swojej gry?
Ciężko oceniać samego siebie, od tego są kibice, dziennikarze i trenerzy. Zespół zagrał naprawdę niezłe zawody, lecz jeszcze nie pokazaliśmy tego, czego się od nas oczekuje.
Czego zabrakło do zwycięstwa w meczu z Drammen?
Myślę, że doświadczenia. Drammen w końcówce wzięło na siebie ciężar gry i zdołało przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Przed wami mecz wyjazdowy z mistrzem Hiszpanii Ciudad Real które jest o wiele bardziej wymagającym rywalem…
Ciudad Real to jest jeden z faworytów do wygrania Ligi Mistrzów. W tej drużynie jest 14 równorzędnych zawodników i nie ma znaczenia kto wychodzi w pierwszej "siódemce" są tam gwiazdy światowego formatu, które zarabiają ogromne pieniądze. Bardzo chętnie sprawdzimy jak wyglądamy na ich tle. Od takiej drużyny można się wiele nauczyć i będzie to też dla nas szansa nauki czegoś nowego.
A Flensburg?
Flensburg w Bundeslidze bardzo przyzwoicie, choć wczoraj w LM zagrał bardzo słabo jak na swoje możliwości. Może być tak, że zlekceważą nas i w ten sposób urwiemy im punkty.
Po Waszej grze było widać, że nie przestraszyliście się Drammen…
Nie, wiedzieliśmy że jest to zespół w naszym zasięgu opartym na dwóch bardzo doświadczonych i dobrych zawodnikach Hagenie i Hansenie, a także kilku młodszych "do biegania". Wcale nie jest powiedziane że z Norwegii nie przywieziemy punktów.
Rozmawiałem z jednym z zawodników Drammen i wyróżnił Ciebie jako jednego z najlepszych zawodników Interferii. Jak się do tego odniesiesz?
Dzisiaj faktycznie mi szło. W następnym meczu nie jest powiedziane, że mi będę równie dobrze grał. Może być tak, że wyróżniać się będą Bartek Jaszka, Krzysiu Górniak czy ktokolwiek inny.
A kto stwarzał Wam najwięcej problemów?
Jak już wspomniałem tych dwóch najbardziej doświadczonych Hagen i Hansen. Widać było po nich, że potrafią grać w piłkę ręczną
Dziękuję za rozmowę.