Kuba wygrał z rakiem i wrócił na boisko

1760

– Jakie to byłoby bezcenne gdyby jakiś nastolatek, spoglądając na mojego syna czy czytając jego historię, uwierzył w szczęśliwe zakończenie. Tak jak my w to wierzyliśmy i wszyscy wokół nas – mówi Marzena Gracz, szczęśliwa mama 16-letniego Kuby, ucznia I Liceum Ogólnokształcącego, który wyszedł obronną ręką z nierównej walki z nowotworem złośliwym. Nastolatek jest wielkim fanem futbolu. Choć sam jeszcze nie może rywalizować z innymi na boisku, to ostatnio mógł się sprawdzić w nieco innej roli – jako sędzia piłkarski.

Dla młodego lubinianina jedna diagnoza lekarska wywróciła świat do góry nogami. Był to chłoniak anaplastyczny, czyli nowotwór złośliwy, który przeszkodził Kubie kontynuować nie tylko naukę, ale też przygodę z piłką nożną. Klub, w którym na co dzień trenował Zagłębie Lubin Future musiał zamienić na salę szpitalną we Wrocławiu. – W piłkę mogłem grać tylko na konsoli – wspomina chłopiec.

W tym czasie ruszyła szeroka akcja wsparcia dla Kuby. Pod hashtagiem #StówaDlaJakuba kluby piłkarskie z całej Polski nagrywały filmy, w których wyrażały wsparcie dla młodego piłkarza z Lubina. I robili to wszyscy: od trzecioligowego Górnika Polkowice, przez zespoły niższych lig, aż po sekcje młodzieżowe. – Wygrasz ten mecz! – krzyczeli piłkarze Dozamet Connector Nowa Sól po wykonaniu ćwiczeń.

– Bardzo brakowało mi piłki w trakcie leczenia onkologicznego. Dziękuję wszystkim za wsparcie w tym trudnym czasie – mówi Jakub Gracz.

Środki na leczenie kolegi zbierali też uczniowie lubińskich szkół średnich, m.in. w ramach akcji „Śniadanie z Kubą”. – Nasze koleżanki i koledzy wrzucali do puszki 50 czy 100 zł, i nawet nie brali przygotowanych na tę okazję kanapek – mówiły podczas marcowej akcji koleżanki Jakuba.

Fot. wolniodraka.pl

– Jestem dumny z postawy uczniów szkół średnich w naszym powiecie, którzy wsparli swojego kolegę Jakuba w walce z chorobą nowotworową – mówi Paweł Kleszcz, starosta lubiński. – Cieszę się, że ten utalentowany chłopak wygrał ten mecz i wrócił na boiska piłkarskie – dodaje.

Kanapki szykowali z kolei wszyscy: produkty zakupili lokalni przedsiębiorcy, politycy czy działacze piłkarscy.

– Gdy usłyszałem historię Kuby i o inicjatywie uczniów lubińskich liceów, od razu ruszyliśmy do pomocy. Wspólnie przygotowaliśmy ponad tysiąc kanapek dla uczniów szkół średnich w naszym mieście – mówi Tomasz Górzyński, przewodniczący rady miejskiej w Lubinie, przedsiębiorca działający w branży spożywczej.

Ogromne wsparcie i powrót na boisko

– Czujemy ogromne wsparcie środowiska piłkarskiego i serdecznie wszystkim za to dziękujemy – mówi Marzena Gracz, mama Kuby. Była obecna na meczu, który sędziował jej syn.

W październiku bowiem Jakub wrócił na boiska piłkarskie. Tym razem w innej, niż dotychczas roli: sędziego piłkarskiego.

– Oglądałem serial Sędziowie na Canal+ i naszła mnie myśl, że fajnie byłoby wziąć udział w meczu piłkarskim w innej, niż dotychczas roli – mówi Jakub, który był jednym z sędziów podczas meczu legnickiej B-Klasy w minioną niedzielę. Iskra II Księginice pokonała Relaks Szklary Dolne 3:2.

Po meczu komplementowali go pracownicy związku piłkarskiego:

– Byliśmy na tym meczu. Oczywiście kilka miesięcy temu, gdy tylko dowiedzieliśmy się o diagnozie Jakuba poruszyliśmy niebo i ziemię by mu pomóc. Środowisko piłkarskie wykazało się ogromną solidarnością – mówi Adam Michalik, dyrektor biura Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.

Jakub Gracz musiał poczekać do ukończenia 16. roku życia, by zostać sędzią piłkarskim. Ma za sobą już trzy mecze w nowej roli. Uzyskał wszystkie wymagane zgody – w tym lekarzy – do uczestniczenia w zawodach sportowych w nowej roli.

Mama chłopca nie kryje swojej radości, choć zdaje sobie sprawę, że to nie koniec walki.

– Co prawda, to nie jest tak, że Kuba jest wyleczony całkowicie. Pozostaje pod ścisłą dwuletnią kontrolą. Co trzy miesiące musimy robić badania, więc gdzieś na dnie serca odczuwamy stres. Nawet, jak robimy co dwa tygodnie badania krwi, które są podstawą. To już czekamy na wyniki z lekką niepewnością. My się tak bardzo cieszymy, że Kuba jest czysty i nie ma komórek nowotworowych. Nasi lekarze prowadzący uważają, że Kuba jest zdrowy – mówi pani Marzena.


POWIĄZANE ARTYKUŁY