Przed kilkoma dniami dla piłkarzy Zagłębia Lubin zakończył się sezon. Teraz więcej godzin pracy mają przed sobą władze klubu. Po pierwsze muszą zdecydować kto będzie trenerem lubinian w ekstraklasie, a także zabrać się za szykowanie transferów.
Ostatnio w mediach bardzo głośno mówi się o tym, że 30 czerwca będzie ostatnim dniem pracy Oresta Lenczyka w Lubinie. Nadal trwają negocjacje między władzami klubu a Lenczykiem. Szkoleniowiec Zagłębia chce podpisać nowy kontrakt z klubem, ale za większą pensję. Zdaniem niektórych zbyt dużą. Oprócz tego chciałby sam decydować o wszystkim. Nie potrzebny mu jest ani asystent, ani dyrektor sportowy. Czy Zagłębie się na to zgodzi? Czas pokaże.
Na razie spekuluje się, że w Lubinie zostanie zatrudniony Andrzej Lesiak. Jeśli nie miałby być pierwszym trenerem, to byłby asystentem Lenczyka. Wtedy jednak oprócz pieniędzy, Lenczyk musiałby zgodzić się także na ustępstwa w kwestiach personalnych. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to prawdopodobnym scenariuszem wydaje się być kolejna w roku zmiana trenera.
Kandydatów na tę funkcję jest jednak więcej niż dwóch (Lenczyk, Lesiak). W medialnych przekazach przewijały się takie nazwiska jak Jerzy Engel, Franciszek Smuda czy Rafał Ulatowski. Ostatni z nich prowadził już w przeszłości Zagłębie, a do dziś nie podpisał jeszcze nowej umowy z GKS-em Bełchatów.
Nikt długo nie będzie czekał na ruchy władz Zagłębia, więc niedługo powinniśmy poznać ostatecznie, kto będzie szkoleniowcem ekipy z Dialog Arena. Dla dobra kibiców i drużyny, ta kwestia powinna zostać rozwiązana przed powrotem piłkarzy z urlopów.