Punkty krwiodawstwa alarmują: wakacje to okres kiedy praktycznie zamiera oddawanie krwi. Lubin nie jest pod tym względem wyjątkiem. – W okresie wakacji właściwie nie ma krwiodawców – narzeka Ewa Katulska, kierownik lubińskiego punktu krwiodawstwa w szpitalu przy ulicy Bema.
Organizowane akcje oddawanie krwi są właściwie jedyną okazją, aby zwiększyć rezerwy krwi. Uczniowie dostają dzień wolny od szkoły, dorośli dzień wolny od pracy. W sezonie wakacyjnym oddawanie krwi zamiera i krew okazuje się być produktem na wagę złota.
Transfuzje konieczne są w przypadku wypadków, których na wakacjach jest znacznie więcej, dla kobiet po porodach, czy w przypadku specjalistycznych operacji. W Szwajcarii oddaje ją 12 proc. społeczeństwa, u nas zaledwie 0,5 proc. zobowiązani do oddawania krwi nie czują się nawet członkowie rodziny osób, które mają przetaczaną krew.
– Apelujemy do rodzin osób, które korzystają z banku krwi – mówi Kotulska. – W takich przypadkach ludzie powinni czuć się zobowiązani. Niestety przeważnie jest tak, że rodzina i znajomi osoby, która dostała czyjąś krew nie chcą sami jej oddać. Zawsze mają jakieś wytłumaczenie, a to choroba, a to strach, a to złe samopoczucie, a krwi brakuje.
Niestety ludzie boją się oddawać krew. Jak zapewniają pracownicy punktu krwiodawstwa, takie obawy są jednak niepotrzebne, ponieważ przed oddaniem krwi dana osoba przechodzi szereg specjalistycznych badań, a pobranie jest wykonywane przy pomocy sprzętu jednorazowego użytku.
– Gdyby ktoś chciał prywatnie wykonać takie badania krwi musiałby zapłacić 400 zł. W przypadku oddawania krwi dawca ma je wykonywane bezpłatnie, tak więc oddając krew przy okazji możemy się też dowiedzieć czy nie cierpimy na żadną przypadłość –zachęca kierownik Katulska.
Podstawowym wymogiem, który trzeba spełnić aby oddać krew jest dobry stan zdrowia i wiek od 18 do 66 lat panowie i 60 lat panie. Za oddanie krwi ustawowo należy nam się dzień wolny od pracy. –
Krew pobierana jest od poniedziałku do piątku od 7.30 do 10. Choć krwiodawcy narzekają na tak wczesne godziny, to popołudniami pobieranie krwi jest niemożliwe. Ograniczeniem są obróbki, których dokonanie jest konieczne, aby krew była gotowa do transfuzji. Potem krew jest przewożona do Wrocławia i tam selekcjonowana.
MS