Każdy powód jest dobry, by ukraść komuś auto, nawet konieczność kupna piwa – tak przynajmniej można wnioskować z zachowania dwóch mieszkańców naszego powiatu. Mężczyźni ukradli nissana, ale zamiast do sklepu… trafili do policyjnego aresztu.
Sytuacja miała miejsce dziś w nocy. Nissan, którego zauważyli policjanci, wzbudził ich podejrzenia, dlatego zatrzymali kierowcę do rutynowej kontroli.
– Po przebadaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, okazało się, że obaj mężczyźni byli nietrzeźwi – opowiada sierż. Sylwia Wilk z lubińskiej policji. – Ponadto kierowca nie posiadał przy sobie prawa jazdy i dokumentów samochodu. Tłumaczył się, że auto pożyczył od znajomego, aby dostać się do Lubina po alkohol – dodaje policjantka.
Chcąc potwierdzić wersję wydarzeń zatrzymanych mężczyzn, policjanci pojechali do domu właściciela pojazdu. Okazało się, że mężczyzna dzień wcześniej zaparkował samochód przed posesją i nikomu go nie pożyczał.
– Teraz obaj mężczyźni odpowiedzą przed sądem. Za kradzież samochodu grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. Okazało się też, że 24 – letni kierowca posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, dlatego dodatkowo odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu – dodaje sierż. Wilk.