Kradł i bił – policja zatrzymała krewkiego lubinianina

2940

Kradł i bił osoby, które próbowały go zatrzymać – krewki 25-letni mieszkaniec Lubina trafił za kratki i tam poczeka na wyrok. Mężczyzna okradł stację benzynową i pobił jej pracownicę. Potem wrócił tam, by jej grozić. A po jakimś czasie chciał okraść sklep i znowu napadł na ekspedientkę i klientów, którzy ruszyli jej na pomoc.

– Sąd Rejonowy w Lubinie przychylił się do policyjnego i prokuratorskiego wniosku i zastosował areszt wobec 25-letniego mieszkańca Lubina, który pod koniec października i listopada dopuścił się dwóch brutalnych kradzieży rozbójniczych – informuje asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.

W ubiegłym miesiącu 25-letni lubinianin został zatrzymany przez lubińskich policjantów po tym, jak ukradł alkohol i chipsy na jednej ze stacji paliw. Do tego pobił pracownicę stacji, która próbowała go zatrzymać. Uderzył ją pięścią w twarz i skopał. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.

– Wobec 25-latka zastosowane były wówczas wolnościowe środki zapobiegawcze. Podejrzany jednak nic sobie nie robił z postanowień prokuratorskich i dwa tygodnie później ponownie zjawił się na tej samej stacji. Grożąc pokrzywdzonej, próbował wywrzeć wpływ na świadku. Po tym uciekł ze stacji, ukrywając się przed organami ścigania – mówi asp. szt. Sylwia Serafin.

Mężczyzna odnalazł się w ubiegłą niedzielę. Znowu chciał coś ukraść, a gdy próbowano go zatrzymać, stał się agresywny.

– Wszedł na teren jednego ze sklepów w centrum miasta i po tym jak próbował wynieść z punktu handlowego produkty spożywcze o wartości ponad 100 złotych, zatrzymany przez ekspedientkę brutalnie ją zaatakował – relacjonuje policjantka.

W obronie kobiety stanęło dwóch klientów sklepu. Oni również zostali zaatakowani przez 25-latka. Jeden z nich stracił przytomność, po tym jak agresywny mężczyzna przewrócił go na ziemię.

25-latka obezwładnili policjanci i zawieźli do komendy, do aresztu.

Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty: dwa dotyczą kradzieży rozbójniczej, której dopuścił się w warunkach recydywy, trzeci kierowania gróźb karalnych i wpływania na świadka. Teraz w areszcie – odizolowany – będzie czekał na wyrok, po którym może na wiele lat trafić za więzienne kraty.


POWIĄZANE ARTYKUŁY