Kozi egzamin

1445

Kozy sandomierskie z lubińskiego zoo zdawały dziś ważny egzamin – pracownicy naukowi Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie oceniali, czy są one wzorcowymi reprezentantami rasy, która w tej chwili jest odtwarzana.

W zoo w parku Wrocławskim mieszka dziś około 20 kóz sandomierskich. Kilka par zwierząt Centrum Edukacji Przyrodniczej umieściło też w zaprzyjaźnionych gospodarstwach. Stado powoli rośnie, a Centrum zabiega o popularyzację rasy wśród hodowców. Pomóc ma w tym współpraca z Uniwersytetem Przyrodniczym w Lublinie. Przedstawiciele obu instytucji podpisali dziś porozumienie w tej sprawie.

– Będziemy starali się prowadzić wspólne badania naukowe – zapowiada profesor dr hab. Andrzej Junkuszew z lubelskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. – Mamy dwa unikatowe kierunki studiów: behawiorystykę zwierząt oraz pielęgnację zwierząt i animaloterapię. Kształci się na nich wielu studentów z waszego regionu, dlatego chcielibyśmy, żeby mogli tutaj odbywać praktyki zawodowe, a później przydać się na tutejszym rynku pracy.

– To ważny dzień dla naszego zoo – cieszy się Agata Bończak, dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej w Lubinie. – Jesteśmy jedynym ogrodem zoologicznym w kraju, który pokazuje tę rasę. Mamy duże stado, dobre warunki dalszego rozmnażania i zainteresowanie nią będzie rosło, może więc staniemy się miejscem pozyskiwania materiału dla hodowców.

Kozy sandomierskie po raz pierwszy pojawiły się w lubińskim zoo w 2018 r. Są wyjątkowe, ponieważ to jedna z zaledwie trzech rodzimych polskich ras kóz, a jej hodowli zaprzestano po wojnie. Od siedmiu lat naukowcy, przyrodnicy i hodowcy pracują nad restytucją tej odmiany, którą wyróżnia między innymi charakterystyczne mleko.

– Jest pozbawione specyficznego koziego posmaku i zapachu, które nie każdy toleruje. A że mleko kozie jest jednocześnie zdrowe, dlatego warto tę rasę do hodowli wprowadzić – zachwala Agata Bończak, a prof. Junkuszew dodaje: – Myślę, że to jest najpiękniejsza ze wszystkich kóz, jakie występują w Polsce – łaciata, ale występuje też w wariancie trójbarwnym. Idealnie nadaje się na przykład dla gospodarstw agroturystycznych. Zoo w Lubinie ma bardzo ładne okazy, jest na co popatrzeć – mówi.

Prof. dr hab. Andrzej Junkuszew, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie

Żeby hodowcy poważnie zainteresowali się ofertą CEP-u, konieczne było najpierw ustalenie wzorca rasy, co nie było łatwe, biorąc pod uwagę małą liczebność populacji kóz sandomierskich w kraju. Następnym krokiem było potwierdzenie, że lubińskie stado temu wzorcowi odpowiada. I to był drugi powód wizyty lubelskich naukowców w naszym mieście, którzy dokonają tej oceny. Na wyniki egzaminu trzeba niestety jeszcze poczekać.

Fot. JD


POWIĄZANE ARTYKUŁY