Strop między parterem a pierwszym piętrem zapalił się w jednym z budynków jednorodzinnych w Jurczu, koło Ścinawy. Rodzinę o niebezpieczeństwie powiadomił… kot, który miauczał, dopóki nie wstali z łóżek.
O sytuacji ścinawscy strażacy zostali poinformowani przed godz. 4 nad ranem. W działaniach wzięły udział wóz OSP Ścinawa, a także Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Lubina. Po dojechaniu na miejsce i częściowej rozbiórce stropu, sytuację udało się opanować. – Przyczyną powstania ognia było zwarcie instalacji elektrycznej w zamrażarce – informują strażacy.