Akademia SMK Lubin rozwija się stale, a w jej szeregi wstępują nowi adepci koszykówki. Ten sport jest dla nich ważnym etapem młodzieńczego życia. Spotykają rówieśników, zaprzyjaźniają się i realizują sportowe marzenia. Ten sezon obfitował głównie w wewnętrzne rozgrywki, ale były i konfrontacje międzymiastowe.
Pandemia zastopowała w dużej mierze sportowe działania SMK, jednak klub przezwyciężył wszelkie przeciwności i ma się dobrze. Akademia rozwija się, a w niej znakomita atmosfera.
– Wszyscy się bawimy i o to chodzi. Widzimy się w przyszłym sezonie, a cieszymy się, że jest coraz więcej dzieci. Po pandemii wróciliśmy mocniejsi i silniejsi. Bez smutku i łez patrzymy w przyszłość – podkreśla Marcin Kuzian, prezes SMK Lubin.
Wszelkie gry, mecze, turnieje, SMK Lubin głównie organizuje wewnątrz własnej drużyny. Zdarzają się jednak zgrupowania czy turnieje z rówieśnikami z innych miast.
– Ograniczamy nieco takie spotkania, bo nie ma co ukrywać, trenujemy tylko dwa razy w tygodniu i jest to trochę za mało i w porównaniu z rówieśnikami z innych miast, którzy trenują dużo częściej, z biegiem czasu nie jesteśmy ich tak od razu w stanie dogonić. Natomiast, niedawno był zorganizowany taki turniej, przyjechała do nas zaprzyjaźniona ekipa z Legnicy i mieliśmy okazję się tutaj zmierzyć, skonfrontować siły z nimi, a nie tylko wewnętrznie, jako to głównie bywa. Wszystkie te turnieje, Dzień Dziecka, Mikołajki czy noworoczny to raczej gramy właśnie we własnym gronie – komentuje Marcin Kuzian.
Kadra Akademii SMK Lubin jest imponująca. Również dobrze wygląda komunikacja w grupie, która ma bez wątpienia przekład na wyniki na parkiecie.
– Myślę, że te drużynowe sporty to tego też uczą, współpracy w drużynie, między sobą i to jest bardzo ważne. My, staramy się ich zarażać takim zachowaniem, a jeśli same mają taki odbiór to tylko się cieszymy – puentuje szef Akademii.
Mijający sezon jest niezwykle udany zwłaszcza, jeśli patrzymy na frekwencję. Pandemia znacznie uszczupliła liczbę uczestników zajęć, ale obecnie jej liczba jest imponująca.