Aż o dwa lata opóźni się budowa kanadyjskiej kopalni Afton-Ajax, inwestycji wartej prawie 800 mln dolarów. Jak informuje w oficjalnym komunikacie KGHM, projekt budził opór społeczności lokalnych. Spółka zdecydowała więc, że zmieni lokalizację kopalni, co niestety wiąże się z przesunięciem terminu zakończenia inwestycji.
KGHM zdecydował, że kopalnia będzie oddalona od miasta Kamloops, gdzie mieszkańcy obawiali się budowy kopalni.
– Nowy plan kopalni Afton-Ajax wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społeczności lokalnych, w których głos wsłuchujemy się od momentu rozpoczęcia prac eksploracyjnych. Jednocześnie zmiana ta jest w pełni uzasadniona ekonomicznie. Pozwoli m.in. na optymalizację nakładów inwestycyjnych, a po uruchomieniu kopalni na obniżenie kosztów odstawy urobku. Relokacja części obiektów poza granice miasta Kamloops ułatwi również proces terminowego uzyskiwania pozwolenia środowiskowego – tłumaczy Marcin Mostowy, dyrektor zarządzający KGHM Ajax Mining Inc.
Taka decyzja oznacza jednak spore opóźnienia. Kopalnia miała funkcjonować już w 2016 roku, tymczasem teraz okazuje się, że produkcja ruszy najwcześniej pod koniec 2018 roku.
KGHM przewiduje, że złożenie wniosku o uzyskanie pozwolenia środowiskowego nastąpi pod koniec pierwszego kwartału 2015 roku. Budowa zakładu górniczego ma ruszyć w połowie 2016 roku.
Analitycy cytowani w ogólnopolskich mediach przyznają, że z miedziowej spółki już dawno płynęły sygnały, że ta inwestycja może się opóźnić. – Ale informacje o przesunięciu aż na koniec 2018 r. to niepomyślna wiadomość. Taka skala przewidywanego opóźnienia każe się zastanawiać, o ile faktycznie jeszcze ten projekt się opóźni – mówi „Pulsowi Biznesu” Paweł Puchalski, szef działu analiz Domu Maklerskiego BZ WBK.