LUBIN. Grzegorz Turnau i Zbigniew Wodecki przyjadą 2 maja do Lubina z koncertem, który grany jest od prawie dwudziestu lat – „Nieszporami ludźmierskimi”. Organizatorzy liczą, że wysłucha go około 2 tysięcy osób.
Aby obejrzeć i posłuchać „Nieszporów ludźmierskich” nie trzeba nic płacić. W kościele pw. Jana Bosko, gdzie o 19 ma się rozpocząć koncert, przygotowano dodatkowe krzesła, aby miejsce dla siebie znalazło jak najwięcej lubinian. W nawie bocznej kościoła zaś postawiono telebim, aby ci co siedzą z tyłu również mogli dobrze widzieć występ.
– Już kiedyś, szesnaście lat temu „Nieszpory ludźmierskie” pokazywane były w Lubinie. Będzie więc okazja przypomnieć sobie ten niezwykły koncert – mówi Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor Miejskiego Impresariatu Kultury, który ściągnął nieszpory do miasta.
„Nieszpory ludźmierskie” to oratorium stworzone przez Jana Kantego Pawluśkiewicza do słów Leszka Aleksandra Moczulskiego. To niezwykła modlitwa do Matki Bożej Królowej Podhala. Nieszpory składają się z kilkunastu pieśni – psalmów, śpiewanych w partiach solowych i z chórem. Muzyka zawiera na tle klasycznym, elementy folkloru góralskiego, muzyki orientalnej, tradycyjnej kościelnej, a także partie chorałowe. Prapremiera odbyła się w 1992 roku, od tego czasu koncert został wystawiony już ponad 100 razy w kraju i za granicą.
Koncert w Lubinie organizowany jest pod patronatem prezydenta Lubina.
„Nieszpory ludźmierskie” w Lubinie pojawią się zamiast corocznego majowego pikniku. – Tym razem zrezygnowaliśmy z hałaśliwej imprezy, żeby nie kolidować z uroczystościami beatyfikacyjnymi Jana Pawła II, które odbędą się w Rzymie – mówi dyrektor MIK-u. – W przyszłym roku powrócimy do plenerowej imprezy – uspokaja.
