Ostatnio wiele się pozmieniało. Do pierwszej klasy poszło już sporo sześciolatków, od września będzie to już obowiązek. Zmiany przewidział też Kościół – skoro dzieci szybciej zaczynają naukę, to później pójdą do komunii. – I tak namieszali, że teraz sama już nie wiem, czy moja córka idzie do komunii w drugiej czy trzeciej klasie – narzeka pani Joanna, mama 7-letniej dziś Julki.
Dziś Julka chodzi do pierwszej klasy. – I normalnie w przyszłym roku czekałaby ją komunia. Ale słyszałam, że przez te zmiany w edukacji w niektórych częściach Polski w przyszłym roku w ogóle nie ma komunii – opowiada kobieta. – Tym samym dzieci pójdą nie w drugiej, ale w trzeciej klasie. A u nas nikt nic nie wie – dodaje.
I tutaj pojawia się problem. Bo komunia to dzisiaj małe wesele, na które lokal rezerwuje się co najmniej rok wcześniej. – Na przyszły rok są już wolne tylko pojedyncze sale. Albo takie duże, gdzie w jednym lokalu jest kilka imprez na raz. A mnie zależy na skromnej uroczystości dla mojej córki, dlatego chciałbym przygotować się wcześniej – zastrzega.
Na szczęście, jak się okazuje, rodzice nie mają powodów do obaw. W naszej diecezji komunie odbędą się normalnie. Taka jest decyzja biskupa.
– Obecne 7-latki, które są dziś w pierwszej klasie, normalnie idą do komunii w przyszłym roku, czyli w drugiej klasie. Podobnie jest z klasami mieszanymi, gdzie są 6- i 7-latki. Tutaj księża mają wprawdzie dowolność, ale z tego co wiem, żaden z nich nie zdecydował się przesuwać uroczystości – zapewnia ksiądz Waldemar Wesołowski, rzecznik diecezji legnickiej.
Zmiany pojawią się dopiero, w następnym roku, kiedy pierwsze klasy składać się będą wyłącznie z 6-latków. – Te dzieci, jako że zaczęły wcześniej edukację, pójdą do komunii nie w drugiej, ale w trzeciej klasie – podkreśla duchowny.