Zagłębie Lubin skompromitowało się w Pucharze Polski. Zespół Andrzeja Lesiaka przegrał na wyjeździe z czwartoligowcem Piastem Kobylin 1:3 (0:2).
Klęska to chyba jedyny słowo oddające to co dzieje się z lubińską drużyną. Amatorzy z Kobylina ograli zespół z ekstraklasy.
Słowo ekstraklasa wydaje się być chyba na wyrost, bo zespół gra tak słabo, że nie wiadomo czy poradziłby sobie w IV lidze.
Dział marketingu chciał pozyskać w Kobylinie kolejnych kibiców Zagłębia. Zdaje się, że łatwiej by dzisiaj było pozyskać fanów Piastowi Kobylin, co prawda nie w szeregach kibiców z Lubina, którzy licznie stawili się na stadionie Piasta, ale wśród kibiców pobliskich miejscowości.
Wynik poszedł w świat. Zagłębie przegrało nie tylko cztery ligowe mecze, ale i pojedynek w Pucharze Polski. Zagłębie stacza się na dno, choć jeszcze przed meczem z Piastem wydawało się, że gorzej być nie może. Jak widać, może! Ciekawe co piłkarze pokażą w niedzielę w spotkaniu z Arką Gdynia.
Widać problemem nie jest trener Andrzej Lesiak (choć widocznie jego czas w Lubinie się skończył), ale piłkarze, którzy po raz kolejny skompromitowali Zagłębie. Z taką grą za rok, mieszkańcy Lubina będą tylko wspominać pojedynki w ekstraklasie, a za dwa lata to i mecze pierwszoligowe.
Ciągłe zawirowania w klubie i KGHM źle wpływają na postrzeganie Zagłębia. Swój udział w tym mają zawodnicy.
Z czystego obowiązku trzeba podać strzelców bramek. Dla zespołu Piasta gola strzelili Pośpiech, Rejek i Kempiński. Dla miedziowych honorowe trafienie zaliczył Ilijan Micanski.
Piastowi gratulujemy!
Zagłębie: Ptak (14 Kopył) – Błąd, Jasiński (72 Dinis), Rymaniak, Costa – Hanzel, Świerczewski, Chyła (50 K. Jackiewicz), Caiado, Plizga – Micanski.
Skład za sportowefakty.pl