Kompletnie pijany nastolatek wylądował w szpitalu

6091

Leżał bezwładnie na chodniku, nie było z nim kontaktu. Wokół grupa młodzieży – taką sytuację w czasie majówki zastali na przystanku lubińscy policjanci. Okazało się, że 16-latek wypił tak dużo alkoholu, że mógł to przepłacić życiem! Tutejsi policjanci apelują – rozmawiajmy ze swoimi dziećmi, uczulajmy ich, że alkohol jest dla nich bardzo szkodliwy, sprawdzajmy też, co nasze dzieci robią w wolnym czasie.

Fot. Pixabay

Sytuacja miała miejsce 1 maja około godziny 18.00. Do dyżurnego lubińskiej komendy zadzwonili młodzi ludzie, którzy zauważyli jak z autobusu wysiada, a właściwie wypada młody chłopak, który ląduje na chodniku. Ze zgłoszenia wynikało, że jest kompletnie pijany.

– Patrol prewencji, który pierwszy dotarł na miejsce, zastał grupę młodzieży, a pośród nich leżącego 16-latka, niewładnego, niekontaktującego. W obawie o życie chłopca, leżącego na plecach, policjanci natychmiast przystąpili do udzielenia mu pomocy. Przede wszystkich udrożnili drogi oddechowe i jamę ustną z treści żołądka, którymi zachłysnął się nieletni. Stróże prawa ułożyli nastolatka w pozycji bezpiecznej i do czasu przyjazdu ratowników medycznych, kontrolowali jego funkcje życiowe – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.

Stróże prawa ułożyli nastolatka w pozycji bezpiecznej i do czasu przyjazdu ratowników medycznych, kontrolowali jego funkcje życiowe

Wezwani na miejsce medycy zdecydowali, że 16-latek wymaga natychmiastowej hospitalizacji. Teraz funkcjonariusze wyjaśniają, jak doszło do tego zdarzenia, które dla tego chłopaka mogło zakończyć się tragedią oraz to, skąd nastolatek miał alkohol. Osobie, która go sprzedała, grozi grzywna, jak również utrata koncesji na sprzedaż alkoholu.

O dalszym losie nastolatka zdecyduje sąd rodzinny i nieletnich. Policjanci apelują do rodziców o zwiększenie nadzoru nad dziećmi.

– Opisana sytuacja jest przykładem jak bardzo ważna jest profilaktyka i uświadamianie zagrożeń, jakie niesie za sobą picie alkoholu czy zażywanie środków odurzających przez młodych ludzi. Apelujemy do rodziców o zwiększenie nadzoru nad dziećmi, a przede wszystkim edukację poprzez rozmowę, jak mogą skończyć się takie, nawet jednorazowe wybryki – podsumowuje asp. sztab. Serafin.


POWIĄZANE ARTYKUŁY