Komisja: To było tąpnięcie

16

To był samoistny wstrząs górotworu, a nie eksplozja materiałów wybuchowych, do których odstrzelenia przygotowywano się na przodku – stwierdziła komisja Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu.

 

Na razie komisja, która bada przyczyny wypadku, do jakiego doszło 7 października w kopalni Polkowice-Sieroszowice, nie ujawnia szczegółów. Nie skończyła bowiem swojej pracy.

Poinformowali jednak, że z zebranych przez nią informacji wynika, że w kopalni doszło do tąpnięcia. W miejscu wstrząsu jest sporo opadniętych ociosów i wypiętrzonych spągów, niektóre mają nawet półtora metra. Przysypało także kilka maszyn górniczych.

Obecnie kopalnia, w miejscu gdzie doszło do wstrząsu, jest wciąż zamknięta. Wznowienie prac będzie możliwe dopiero po pozytywnej opinii komisji, która ocenia stan zagrożenia w miejscu wypadku.

Przypomnijmy, że w wyniku wstrząsu zginął 50-letni sztygar, a dziewięciu górników zostało rannych – trzech z nich ucierpiało najbardziej.


POWIĄZANE ARTYKUŁY