Szef Komendy Powiatowej Policji w Lubinie, podinspektor Tomasz Gołaski potwierdza, że dziś rano zatrzymano trzech fanów Zagłębia Lubin. Środowisko kibiców twierdzi, że mundurowi zabrali na przesłuchanie co najmniej cztery osoby i mają informacje, że lista podejrzanych jest znacznie dłuższa.
Pogłosek, by w sprawę została zaangażowana prokuratura nie potwierdza z kolei Barbara Izbiańska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lubinie. – Żadne materiały jeszcze do nas nie wpłynęły – zapewnia prokurator.
Klub oficjalnie odcina się od tego tematu. – Nie będziemy w ogóle komentować tej sprawy – ucina krótko Wacław Wachnik, rzecznik prasowy Zagłębia Lubin.
Ustaliliśmy, że Dariusza Machińskiego nie ma dziś w Lubinie. Próbowaliśmy się skontaktować z działaczem klubowym za pośrednictwem sekretariatu. – Dyrektor nie upoważnił nas do podawania numeru jego telefonu komórkowego – usłyszeliśmy od sekretarki.
Swoimi kanałami ustaliliśmy jednak ten numer. Niestety, Dariusz Machiński ma dziś wyłączony telefon lub jest poza zasięgiem.
Komendant lubińskiej policji, podinspektor Tomasz Gołaski nie chce jeszcze zdradzać szczegółów dotyczących porannych zatrzymań kibiców. Zapewnia, że nie jest to żadna akcja wymierzona przeciwko temu środowisku.
– Otrzymaliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i wykonujemy rutynowe czynności – zapewnia komendant, który obiecał za kilka godzin udzieli naszemu portalowi więcej informacji o tej sprawie.
Zdenerwowani kibice zarzucają lubińskim mundurowym działanie na zlecenie polityczne. Szef policji kategorycznie odcina się od tych zarzutów.
– Nigdy nie działałem, nie działam i działać nie będę na takie zlecenia. A jeśli byłbym zmuszony, natychmiast podam się do dymisji – obiecuje podinspektor Tomasz Gołaski.