Zabytkowy ster, odnaleziony niedawno na dnie Odry, dziś przycumował do ścinawskiego portu. Jeszcze w tym roku stanie tu jako historyczny eksponat, a już wkrótce może do niego dołączyć drugie takie znalezisko.
Drewniany ster ujrzał światło dzienne dzięki… suszy. Poziom wody w rzece opadł tak bardzo, że w niektórych miejscach jej koryto wyschło. Urządzenie pochodzi najprawdopodobniej z barki rzecznej i mierzy 2,5 metra długości. Według dotychczasowych ustaleń powstało w okolicach 1905 roku.
– Stolarze, z którymi rozmawialiśmy na temat tego steru, powiedzieli, że potrzeba co najmniej stu lat, by drewno tak bardzo sczerniało – opowiada pracownik ścinawskiego magistratu. – Z niecierpliwością będziemy czekać na koniec konserwacji, bo wtedy być może uda nam się odczytać umieszczoną na nim datę, która teraz jest zbyt niewyraźna.
Wydobycie steru przysporzyło prowadzącym akcję strażakom sporych trudności, głównie z powodu dużego rozmiaru i nieforemnego kształtu urządzenia. Jego ciężar był tak duży, że pękła stalowa lina wyciągarki. Transport znad brzegu rzeki do samego portu był już łatwiejszy.
Teraz znalezisko trafi w ręce konserwatora zabytków, który oceni jego stan i wyda instrukcje, w jaki sposób zabezpieczyć ster. Czeka go gruntowne czyszczenie z nagromadzonego przez dziesiątki lat mułu, piasku i rdzy, która zajęła drewniane okucia.
Znalezienie steru sprawiło, że Odra bardziej niż zwykle przyciągnęła uwagę mieszkańców i pracowników portu. Zaledwie kilometr od miejsca, w którym go zlokalizowano, czeka na swoją kolej drugi ster, również drewniany i na pierwszy rzut oka równie stary. Jego wydobycie będzie już znacznie trudniejsze, ponieważ rzeka zaczęła wracać do dawnego poziomu. Władze Ścinawy postarają się jednak uratować także ten zabytek.
Jeśli ścinawskim poszukiwaczom zatopionych skarbów szczęście będzie nadal tak dopisywać, może się okazać, że za jakiś czas w tutejszym porcie powstanie małe odrzańskie muzeum. https://youtu.be/nVRnTGG-G5Y