Przestrzegaliśmy już nieraz przed taką metodą wyłudzania pieniędzy, a kolejny lubinianin dał się oszukać. Uwierzył fałszywym policjantom i stracił w ten sposób 30 tys. zł!
– Taka sytuacja wydarzyła się kilka dni temu. Około godziny 15 na telefon stacjonarny starszego małżeństwa z Lubina zadzwonił mężczyzna z informacją, że jest policjantem z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. Następnie poinformował 77-latka, że policja jest w trakcie rozpracowywania sprawy, dotyczącej nieuczciwego pracownika banku i że pieniądze mężczyzny, które ma na koncie, są zagrożone. Oszust kazał seniorowi wypłacić z konta pieniądze. Aby było sprawniej, zamówił dla niego taksówkę – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Oszust nakazał seniorowi się nie rozłączać i wybrać numer 112, aby potwierdzić tożsamość fałszywego policjanta. 77-latek cały czas rozmawiał więc z tą samą osobą, która jedynie zmieniła głos.
Starszy lubinianin uwierzył we wszystko i pojechał wypłacić pieniądze. W jednym banku wybrał 10 tys. zł, w drugim 20 tys. zł. Oszuści cały czas rozmawiali przez telefon z żoną 77-latka. Kiedy ten wrócił z gotówką do domu, został poinformowany, że do mieszkania przyjdzie inny policjant odebrać pieniądze, które zostaną oznakowane jako dowód przestępstwa. Senior przekazał w kopercie 30 tys. zł mężczyźnie, który zapukał do jego drzwi.
To jednak nie koniec. Oszust poprosił starszego pana, by ten jeszcze raz poszedł do banku i wybrał wszystkie oszczędności. 77-latek wziął kolejne 16 tys. zł. Tym razem jednak po pieniądze nikt nie przyszedł. Po kilku godzinach lubinianin zadzwonił więc na lubińską komendę. Wtedy okazało się, że został oszukany i okradziony.
– Podobne zgłoszenia od mieszkańców Lubina przyjmują policjanci, którzy są informowani o telefonach od rzekomych funkcjonariuszy i próbach wyłudzenia pieniędzy metodą „na policjanta”. Dzwoniący do seniorów oszuści informują m.in. o podrobionych dowodach osobistych seniorów, działających grupach przestępczych, a także opowiadają o prowadzonych przez siebie czynnościach – wylicza aspirant sztabowy Serafin. – Nie przekazujmy obcym ludziom naszych oszczędności. Policjanci nigdy nie proszą o udział w prowadzonych przez siebie akcjach. Nigdy też nie żądają przekazywania pieniędzy – przestrzega po raz kolejny policjantka.