Władze kopalni poinformowały, że odnaleziono kolejnego górnika. Niestety nie żyje. Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł tym samym do pięciu.
Górnik, którego odnaleziono, miał 50 lat i pochodził z Bolesławca.
– Zginął jeden operator wozu odstawczego, to była pierwsza ofiara, w odległości 600 metrów od epicentrum, 700 metrów od komory, w zupełnie innym miejscu. I nie wiemy tak naprawdę, czy przyczyną śmierci był wstrząs i uderzenie na przykład o daszek maszyny czy odłamki skalne. To zostanie wyjaśnione, ale nie jest to w tej chwili najważniejsze. Natomiast pozostali pracownicy, którzy zginęli, pracowali w komorze maszyn ciężkich i przebywali w jednym wyrobisku, w odległości od siebie około 30 metrów – mówi dyrektor Paweł Markowski, dyrektor ZG Rudna
Przypomnijmy, że po wstrząsie, do którego doszło wczoraj po godzinie 21, wciąż nie odnaleziono jeszcze trzech osób.
– Jeżeli potwierdzi się to miejsce, gdzie przypuszczamy, że ci górnicy są – to jest około 10 metrów – to jest szansa, że w miarę szybko do nich dotrzemy. Z jednej strony akcja była bardzo trudna, bo ratownicy przedzierali się nie tylko przez skały, ale też przez konstrukcje metalowe – mówi dyrektor Paweł Markowski, dyrektor ZG Rudna. – W tamtym wyrobisku nie mamy już do czynienia z konstrukcjami metalowymi. Jedyną rzeczą, która może stanowić utrudnienie, ale może też stanowić szansę, jest stojąca tam maszyna. Jest szansa, że przy tej maszynie odpowiednio ułożyły się bloki skalne, że być może nie zagniotły górników – stwierdza, dodając, że nie wiadomo, czy górnicy znajdują się bezpośrednio przy maszynie, za czy przed nią.
Wcześniej z dziennikarzami spotkała się premier Beata Szydło, która przyjechała do kopalni KGHM-u.
– Naszym obowiązkiem było dzisiaj tu przyjechać. Akcja ratunkowa jest prowadzona profesjonalnie. Najważniejszą rzeczą jest dotarcie do górników, którzy pozostają jeszcze w kopalni – powiedziała, obiecując, tak jak wcześniej prezydent Andrzej Duda, wsparcie dla rodzin ofiar.
Najpierw premier spotkała się z dyrektorem kopalni i szefostwem KGHM oraz koordynującymi akcję ratowniczą. Następnie wyszła do dziennikarzy. – Łączymy się w bólu z rodzinami, które straciły swoich bliskich – mówiła podczas konferencji prasowej.
Relacja z jej wizyty w ZG Rudna systematycznie umieszczana była na Twitterze Kancelarii Premiera.