Kobieta poróżniła władze powiatu

592

Czarne chmury nad Aliną Tarczyńską. Wygląda na to, że dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, podlegającego starostwu, podzieliła zarząd powiatu lubińskiego. Skargę do wojewody w sprawie jej odwołania wystosował sam wicestarosta Piotr Czekajło.

 

Podczas kontroli przeprowadzonej przez wojewódzki wydział polityki społecznej w starostwie okazało się, że Alina Tarczyńska, powołana uchwałą rady powiatu na stanowisko szefa PCPR, nie spełnia wymogów formalnych.

– Dyrektor takiej placówki powinien mieć wyższe wykształcenie i specjalizację z zakresu pomocy społecznej, jednak kontrola wykazała, że w przypadku pani Tarczyńskiej, takiej specjalizacji zabrakło – potwierdza Joanna Trojan-Klęsk, dyrektor wydziału nadzoru i kontroli wojewody.

Wojewoda zaskarżył więc uchwałę rady powiatu, powołującą dyrektor PCPR. jednak – jak wskazuje dyrektor Trojan-Klęsk – ze strony zarządu powiatu nie było jednak żadnej rekcji. Pojawił się za to wniosek wicestarosty Piotra Czekajło o rozstrzygnięcie tej sytuacji.

– Pan wicestarosta zwrócił się do nas o podjęcie kroków, które skłoniłyby zarząd powiatu do ostatecznego rozwiązania tej sprawy. Zgodnie z prawem, pani Tarczyńska powinna bowiem zostać odwołana ze stanowiska – dodaje urzędniczka.

Wojewoda przygotował więc skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Musi ją jednak złożyć za pośrednictwem osoby skarżącej, czyli wicestarosty Czekajły. Pismo najprawdopodobniej dotarło już do lubińskiego starostwa.

Dziś rano otrzymaliśmy telefon od jednego z Czytelników, że w starostwie trwa zarząd, gdzie omawiany jest temat odwołania Aliny Tarczyńskiej. Wicestarosta Mirosław Gojdź miał podobno grozić, że jeśli dyrektor PCPR zostanie odwołana, on grozi zerwaniem koalicji.

Niestety, nie udało nam się potwierdzić tych doniesień. Wicestarosta Mirosław Gojdź unika rozmowy. Zapytany czy to prawda, że istnieje zagrożenie zerwania koalicji, odpowiada, że nic nie wie. Kolejny z członków zarządu powiatu i jednocześnie inicjator skargi, Piotr Czekajło, jest dziś poza urzędem i nie odbiera telefonów.

Głos w sprawie zabiera jedynie rzecznik starostwa, Krzysztof Olszowiak. – To prawda, że odbyło się dziś posiedzenie zarządu powiatu i że jednym z punktów dotyczył skargi wojewody odnośnie dyrektor Aliny Tarczyńskiej – potwierdza Krzysztof Olszowiak. – Punkt ten został jednak zdjęty z porządku obrad i odłożony do następnego posiedzenia zarządu, ponieważ na udzielenie odpowiedzi mamy 30 dni – dodaje.

Rzecznik zaprzecza jednak, jakoby miało dojść do jakiegokolwiek konfliktu w zarządzie powiatu. – To są jedynie doniesienia medialne, które nie mają potwierdzenia – przekonuje Krzysztof Olszowiak.

Urząd wojewódzki zapewnia, że gdyby zarząd powiatu odwołał dyrektor PCPR, wojewoda wycofałby skargę do WSA, bo byłaby bezprzedmiotowa. Jeśli jednak nie będzie takiej decyzji, sprawę rozstrzygnie wyrok sądu.

0

POWIĄZANE ARTYKUŁY