Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną pożaru zboża na polu sąsiadującym z osiedlem Ustronie. Strażacy, którzy przez godzinę walczyli z ogniem, przypuszczają, że mogło to być podpalenie.
W zeszłym tygodniu lubińscy strażacy gasili podobny pożar w tej samej okolicy. Wtedy spłonęły 3 hektary zboża. Tym razem o ciemnym dymie unoszącym się znad pola ktoś zawiadomił straż pożarną kilka minut po 11. Pół godziny później dym widziało już pół Lubina.
– Prawdopodobnie jest to kolejne podpalenie. W zeszłym tygodniu gasiliśmy podobny pożar. W tej chwili trudno oszacować powierzchnię, która się spaliła. Pożar sięgał z pewnością na 700, 800 metrów – relacjonuje Marek Kamiński, zastępca komendanta Powiatowej Straży Pożarnej w Lubinie, który kierował akcją gaszenia pożaru z dachu strażackiego samochodu.
W walce z ogniem brały udział cztery jednostki straży pożarnej, dwie z Lubina oraz dwie ochotnicze, z Zimnej Wody i Niemstowa. Do akcji włączyły się też dwa samoloty, które zrzuciły wodę na ogień. Gaszenie trwało około godziny.
To czy rzeczywiście było to podpalenie, ustali policja. Na razie trudno również oszacować straty, które spowodował ogień.
MRT