Dla jednych śmieszny, dla innych straszny – na forach internetowych, związanych z Lubinem, przewija się ostatnio jeden temat – osoba przebrana za klauna, która pojawia się o zmroku. Głupi żart czy możne osoba, która potrzebuje pomocy? I przede wszystkim – czy klaun jest zagrożeniem dla innych?

Niby nic – w końcu mamy karnawał, więc przebieranki są absolutnie dozwolone, a nawet wskazane. Tyle, że na balach czy szkolnych dyskotekach, bywa że i na domówkach. Ale w polu, niedaleko marketu albo obok przystanku? I zawsze o zmroku. To już jest bardzo dziwne.
Na facebookowej grupie „Spotted Lubin” kilka dni temu pojawił się wpis, będący jednocześnie ostrzeżeniem:
„[…] około godziny 22.00 w okolicach obwodnicy na przeciwko Dino byłam na spacerze z psem, z daleka zobaczyłam (prawdopodobnie mężczyznę) przebranego za coś w rodzaju klauna? Nie wiem czy jest niebezpieczny, zrobiłam zdjęcie z daleka, po czym przybliżyłam, bo nie mogłam w to uwierzyć. Uważajcie na siebie!”
– radzi internautka.
Kilka dni później pojawił się kolejny wpis – tym razem ktoś spotkał klauna niedaleko przystanku w Miroszowicach. Wtedy też było już ciemno. Mężczyzna nie robił nic: po prostu stał i patrzył…Obserwował?
Zdanie w internecie są podzielone: jedni się śmieją, inni są przestraszeni.
– Ciekawe, jakbyście się czuli, gdybyście spotkali go w nocy? I bylibyście wtedy sami. Czy dalej byłoby wam tak do śmiechu? – zauważa jedna z internautek.
Ktoś inny zwraca uwagę, że być może ta osoba ma problemy natury psychicznej i potrzebuje pomocy.
Póki co lubińska policja nie otrzymała żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Jeśli jednak natrafimy na takiego osobnika, być może warto zgłosić to odpowiednim służbom. Wylegitymowany klaun z pewnością wyjaśni czy to był tylko żart…