Kinga tak bardzo chciałaby się bawić z siostrą…

579

Urodziły się w 28 tygodniu. Lekarze zdecydowali o natychmiastowym przerwaniu ciąży ze względu na TTTS – zespół przetoczenia między bliźniętami. W dużym uproszeniu: jedna z bliźniaczek żerowała na drugiej, przez co obie mogły umrzeć. Wiele przeszły, ale Łucję udało się wyprowadzić na prostą: jest dziś zdrowym dzieckiem. Jej siostra Kinga nie miała tyle szczęścia. Ma 4 latka, a mimo to nie chodzi, nie siedzi, mówi bardzo niewyraźnie. Czeka ją operacja, a później bardzo trudna i kosztowna rehabilitacja, dlatego rodzice dziewczynki założyli zrzutkę w internecie i apelują o wsparcie.

Rodzice Kingi proszą o pomoc w zebraniu środków na leczenie dziewczynki

– Walczymy o chodzenie, o sprawność rąk, a lepszą mowę. O przyszłość naszego dziecka. By mogła chodzić, wziąć do ręki łyżkę, by mogła bawić się ze swoją siostrą bliźniaczką. Gdyby chodziło o mnie, nigdy nie wyciągnęłabym ręki po pomoc, jakoś bym sobie poradziła. Ale dla mojego dziecka zrobię wszystko. Walczymy o jej przyszłość i prosimy o wsparcie. Bez pomocy sobie nie poradzimy – apeluje Danuta Dolata, mama 4-letnich bliźniaczek: Łucji i Kingi.

Kinga podczas rehabilitacji

Dziewczynki urodziły się zdecydowanie za wcześnie. Ale lekarze nie mogli czekać. Gdyby nie operacja, żadna z dziewczynek nie przeżyłaby w łonie matki. Jako skrajne wcześniaki także wiele przeszły, były rehabilitowane, na szczęście Łucja wyszła z tego zwycięsko: jest zdrowym dzieckiem.

– Kinga miała wylew, po którym doznała dziecięcego porażenia mózgowego czterokończynowego. Nie chodzi, samodzielnie nawet nie siedzi. Za to wszystko rozumie. Podtrzymywana pod rączki, próbuje przebierać nóżkami. Chce się bawić, jak jej siostra bliźniaczka, ale nie może – opowiada mama dziewczynek.

Chorobę siostry przezywa też Łucja. – Dziewczynki są tak bardzo zżyte, Łucja tak bardzo chciała pomóc siostrze, że weszła wręcz w rolę jej mamy. Na przykład obserwując nas, próbowała ją później nakłonić do rehabilitacji: mówiła „podnieś nóżkę”, „narysuj kółeczko”. Od września poszły też razem do integracyjnego przedszkola. Początkowo były w jednej grupie, jednak musieliśmy je rozdzielić, bo Łucja przejmowała emocje siostry: kiedy Kinga płakała, ona razem z nią, nie skupiała się na zabawie, tylko ciągle doglądała chorej siostry. Nie możemy na to pozwolić i zakłócać jej beztroskiego dzieciństwa. Jest zdrowa i musi z tego korzystać, nie możemy obciążać jej chorobą siostry – podkreśla pani Danuta.

Także dla Łucji, rodzice walczą dziś o zdrowie tej chorej. – Zrobimy wszystko, aby Kinga była jak najbardziej sprawna dla jej przyszłości, ale też dla przyszłości Łucji – nas kiedyś zabraknie i nie możemy pozwolić, aby rosła z przekonaniem, że ciężar opieki nad siostrą spadnie kiedyś na nią – zauważa lubinianka.

Siostry Łucja i Kinga
Od lewej bliźniaczki Łucja i Kinga

Ogromną szansą dla dziewczynki jest operacja zmniejszenia napięcia mięśniowego, czyli spastyki metodą rizotomii selektywnej.

– Właśnie wróciliśmy z konsultacji u doktora Marka Lickendorfa, neurochirurga, który dał nam szansę na lepsze funkcjonowanie w przyszłości. Dzięki tej operacji Kinga będzie miała szansę stanąć na nogi. Operację wstępnie wyznaczono na marzec 2026 roku. Zarówno przed operacją, jak i po konieczna jest żmudna rehabilitacja. Jednakże dużą barierą są dla nas koszty turnusów rehabilitacyjnych dedykowanych dla dzieci szykujących się do rizotomii. Koszt jednego turnusu to prawie 10 tysięcy złotych. To duża bariera dla nas, a Kinga będzie wymagać takich turnusów po operacji więcej, aby miała szansę rozwijać się sprawnie. Lekarz powiedział nam wprost: minimum dwa lata rehabilitacji. 3-tygodniowy turnus, dwa lub trzy miesiące przerwy i znów. Nie mamy takich pieniędzy, ale zrobimy wszystko, by je zdobyć. I tak bardzo prosimy o pomoc – apeluje mama dziewczynki, z góry dziękując za wsparcie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY