Będzie musiał zapłacić 3,8 tys. zł grzywny i przez najbliższe dwa lata nie będzie mógł wziąć udziału w żadnej imprezie masowej – taką karę otrzymał 20-letni mieszkaniec Szczecina, który podczas meczu Zagłębia Lubin z Pogonią Szczecin odpalił race i ukrywał twarz pod kominiarką.
Podczas meczu piłki nożnej, który odbył się w ostatnią niedzielę na stadionie w Lubinie, kibice drużyny przyjezdnej odpalili race na trybunach. Ponieważ jest to niezgodne z przepisami, sprawą zajęli się lubińscy policjanci z wydziału kryminalnego.
– Dzięki ustaleniom policjantów oraz zapisom z monitoringu, jeden z podejrzanych o ten czyn mężczyzna został zidentyfikowany i zatrzymany. W trakcie swojego czynu był zamaskowany i dodatkowo zmienił odzież, jednak nie przeszkodziło to kryminalnym w ustaleniu jego tożsamości, zgromadzeniu materiału dowodowego i przedstawieniu mu zarzutów – informuje asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. – 20-letni mieszkaniec Szczecina trafił do policyjnej celi, a następnie został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Lubinie – dodaje.
Za ukrywanie twarzy pod kominiarką podczas meczu, co miało uniemożliwić jego identyfikację, oraz odpalenie rac 20-latek w trybie przyspieszonym usłyszał dwa wyroki. W sumie będzie musiał zapłacić 3,8 tys. zł grzywny i przez najbliższe dwa lata nie będzie mógł uczestniczyć w imprezach masowych.
To nie koniec tej sprawy. Policjanci nadal analizują zapisy monitoringu i nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
– Przypominamy, że raca jest wyrobem pirotechnicznym i zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych, ten, kto posiada na imprezie sportowej wyroby pirotechniczne, materiały pożarowo niebezpieczne lub inne przedmioty bądź materiały wybuchowe, podlega grzywnie oraz karze ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Dodatkowo, kto w miejscu i w czasie trwania masowej imprezy sportowej używa elementu odzieży lub przedmiotu w celu uniemożliwienia lub istotnego utrudnienia rozpoznania osoby, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 2 tys. zł – wylicza asp. szt. Serafin.