Kilińskiego pod specjalnym nadzorem

38

Kilkanaście kamer pojawiło się w wieżowcach przy ul. Kilińskiego. Mają pomóc w walce z wandalami. – Mieszkańcy mają już dość zniszczonych skrzynek na listy, uszkodzonych drzwi i podpalanych ścian, dlatego czas na drastyczne zmiany! Teraz będziemy mogli bez problemu dowiedzieć się, kto stoi za aktami dewastacji – zapewnia Piotr Motyliński, prezes spółdzielni „Nasz dom”.

Chodzi o wieżowce nr 29 i 29 A. To właśnie tam, przed wejściem i na klatkach schodowych, co wieczór zbiera się kilkuosobowa grupa, która zatruwa życie mieszkańcom. Ten rejon jest pod szczególnym nadzorem policjantów. Wojnę wandalom wypowiedział także prezes spółdzielni. – Teraz wszystko powinno się zmienić – mówi Motyliński.

Pomysł zamontowania kamer pojawiły się dwa miesiące temu. – Lokatorzy od początku chwalili nasz projekt – przyznaje Motyliński.

Zdaniem pana Józefa, który w wieżowcu mieszka już czterdzieści lat, monitoring może przestraszyć chuliganów. – Każda próba podjęcia rozmowy z tymi ludźmi kończą się wyzwiskami, więc innej rady chyba już nie ma – twierdzi.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY