Droga z Sosnowca do Zielonej Góry daleka, a w samochodzie było zimno, ponieważ brakowało w nim tylnej szyby, dlatego kierowca postanowił się ogrzać… alkoholem. Miał jednak pecha, bo zatrzymali go lubińscy policjanci.
Wczoraj około 23.40 patrol policji zatrzymał 31-letniego kierowcę malucha na drodze wylotowej z Lubina w okolicach Osieka. W samochodzie brakowało tylnej szyby. Ponieważ spowodowało to znaczny spadek temperatury we wnętrzu auta, mężczyzna postanowił ogrzać się alkoholem. Miał go 3 promile we krwi, a w maluchu jeszcze dwa piwa na drogę.
Mężczyźnie za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2.
MRT