Kiedyś czasem w deszczu, dziś tylko w słońcu

1438

– Myślę, że ten pomysł się sprawdził, bo gramy już od 13 lat – mówi o Koncertach w Altanie, które odbywają się w Lubinie w każdą wakacyjną niedzielę, dyrektor Muzy Małgorzata Życzkowska-Czesak. Przed nami ostatnie takie wydarzenie w tym roku. Sezon zakończy występ grupy Raz 2 – Tribute to Maanam.

Źródło CK Muza

– Bardzo się cieszę, bo Muzyczna Altana jest dla nas obecnie formą działalności bezpiecznej i widownia też to docenia. Na koncertach w parku jest zawsze sporo osób. Staramy się publiczność nieco rozsadzać, zresztą uczestnicy koncertów nauczyli się, że można wziąć krzesełko i przestawić w dowolne miejsce. Muzyka roznosi się po całym parku, niektórzy słuchają nawet z tarasu Muzy – mówi dyrektor Centrum Kultury Muza, które organizuje plenerowe koncerty w wakacyjne niedziele już od kilkunastu lat.

– Mają swoją widownię. Ludzie z malutkimi dziećmi, którzy normalnie by na koncert nie przyszli, mogą sobie posiedzieć w parku. Można być na rowerze, można przyjść na fragment koncertu lub wycofać się w pewnym momencie. To jest bardzo swobodna forma, która wszystkim odpowiada. A dobraliśmy w ten sposób program – co roku się tak staramy – żeby było bardzo różnorodnie: i muzyka operowa, i jazz, i piosenka poetycka, turystyczna, szanty. Dla każdego coś miłego – dodaje dyrektor Życzkowska-Czesak.

W tym roku po raz pierwszy wakacyjne koncerty można było obejrzeć w internecie. Lubińska Muza zdobyła bowiem dotację, w wysokości 42 tys. zł, z programu „Kultura w sieci”.

– Niektóre koncerty miały po 400 wyświetleń, rekordzista pobił 500 – podsumowuje dyrektor Muzy, dodając, że nie zdecydowano jeszcze, czy również w przyszłym roku koncerty będą transmitowane na żywo. O opinię na na ten temat poproszona zostanie publiczność, między innymi poprzez media społecznościowe.

Przed nami ostatni wakacyjny koncert w altanie. 30 sierpnia o godzinie 18 będzie można usłyszeć popularne piosenki Maanamu. Wstęp jak zwykle jest bezpłatny. Jedynym zmartwieniem może być tylko pogoda, choć jak mówią organizatorzy niedzielnych koncertów, na przestrzeni tych kilkunastu lat sporo się zmieniło i dziś aura raczej sprzyja takim wydarzeniom.

– Po naszym plenerze widać zmiany klimatyczne. Kiedy 13 lat temu zaczynaliśmy, to połowa koncertów z altany była przenoszona, bo padał deszcz. W tej chwili gramy wszystkie koncerty w altanie i nigdy nie pada. To jest niezbyt dobra wiadomość dla klimatu, ale dobra dla organizatorów koncertów – dodaje Małgorzata Życzkowska-Czesak.

Czy na ostatnim w tym roku koncercie również dopisze pogoda, przekonamy się wkrótce.


POWIĄZANE ARTYKUŁY