KGHM znów w prokuraturze

14

LUBIN/WROCŁAW. W ciągu najbliższych kilku dni wrocławska prokuratura apelacyjna podejmie decyzję czy zajmie się zapytaniem lubińskiej Solidarności, czy może przekaże go do rozpatrzenia którejś z jednostek terenowych. Sprawa dotyczy wypowiedzi posła PO, Jarosława Gowina, który – zdaniem związkowców – posiadaistotne informacje na temat niegospodarności w KGHM. – Oczekujemy pilnego ujawnienia wiedzy posiadanej przez posła – grzmią związkowcy.

 

Jeszcze w lutym, na antenie radiowej Trójki, poseł Gowin poparł pomysł dalszej prywatyzacji KGHM, wskazując na dużą niegospodarność w spółce. Reakcja związkowców była natychmiastowa. Solidarność wystosowała pismo, w którym dopytuje „czy Pan jako poseł, posiadając wiedzę o niegospodarności w KGHM na dużą skalę, podjął jakiekolwiek kroki przeciwdziałające temu zjawisku?”.

Pytań jest dużo więcej. Związkowcy wskazują, że obecny zarząd Polskiej Miedzi jest przecież z nadania Platformy, że w radzie nadzorczej spółki zasiadają reprezentanci Skarbu Państwa, także z PO.

Solidarność chce też wiedzieć, co parlamentarzysta rozumie przez określenie „niegospodarność”. – Może zatrudnianie w biurze zarządu i oddziałach spółki PO-wskich odpadów powyborczych? Albo wyprowadzanie środków finansowych spółki poza granice państwa do Kanady czy Niemiec na wątpliwe inwestycje? Jeżeli o te zarzuty posłowi chodziło to w pełni się z nimi zgadzamy – zauważają związkowcy.

Pismo Solidarność skierowała nie tylko do samego zainteresowanego, czyli posła Jarosława Gowina, ale także do prokuratury generalnej. Ta zleciła zbadać sprawę Prokuraturze Apelacyjnej we Wrocławiu. – Dziś pismo dotarło do prokuratora, myślę, że w ciągu kilku dni rozpozna sprawę – potwierdza Elżbieta Czerpak, rzecznik wrocławskiej prokuratury.


POWIĄZANE ARTYKUŁY