Większa produkcja, prawie pół miliarda złotych zysku i 20 miliardów na nowe inwestycje – rada nadzorcza KGHM-u zatwierdziła tegoroczny budżet oraz strategię na najbliższe 10 lat. Pojawiła się także propozycja, aby wszystko, co zarobiła w zeszłym roku firma przeznaczyć na jej rozwój.
Według szacunków miedziowa spółka ma zarobić w tym roku 488 mln zł. To mniej niż prognozowane na 2008 r. 2,9 mld zł zysku, jednak więcej niż mówiły krążące wcześniej pogłoski.
– Jeśli spojrzeć na zyski spółki osiągane w poprzednich latach, to faktycznie zakładany zysk na ten rok jest zdecydowanie niższy. Ale w dobie powszechnego kryzysu, w przeciwieństwie do innych dużych przedsiębiorstw, nie musimy na razie tworzyć swego rodzaju planu przetrwania, choć nie ukrywamy, że to będzie trudny rok dla KGHM – stwierdza Mirosław Krutin, prezes KGHM-u.
Miedziowa spółka planuje w tym roku przede wszystkim poprawić efektywność. Chce zwiększyć produkcję do około 700 tys. ton miedzi rocznie, między innymi inwestując w nowe technologie i modernizując istniejącą infrastrukturę, a także sięgając po własne zasoby rudy miedzi.
– Będziemy poszukiwać złoża w rejonie LGOM – zapowiada prezes.
Holding zamierza nadal prowadzić prace nad zagospodarowaniem i eksploatacją złoża Głogów Głęboki Przemysłowy, opracować system eksploatacji złóż poniżej 1200 metrów, a także między innymi poszukać nowych złóż w obszarze Radwanice – Gaworzyce oraz w Ameryce Południowej i Północnej. Władze miedziowej spółki chcą również zająć się branżą energetyczną, rozważają budowę dwóch bloków energetycznych opartych na węglu kamiennym o mocy po 1000 megawatów. Na nowe inwestycje przez najbliższe 10 lat firma planuje wydać 20 mld zł. Dzięki rozwojowi działalności gospodarczej w naszym regionie, ma powstać około 750 nowych miejsc pracy.
– Strategia w zbilansowany sposób uwzględnia zarówno potencjał rozwoju firmy w Polsce, jak i za granicą mówi Mirosław Krutin. – KGHM ma potencjał, żeby dołączyć do grupy dużych globalnych graczy na rynku miedzi. Chcemy wreszcie ten potencjał wykorzystać. Cieszę się, ze rada nadzorcza przyjęła naszą wizję rozwoju spółki, ale trzeba pamiętać, że to pierwszy krok. Teraz czeka nas codzienny wysiłek.
Zaplanowane inwestycje, według zarządu spółki, wymagają, aby cały zeszłoroczny zysk pozostał w firmie. Taką propozycję przedstawi też akcjonariuszom. Jak twierdzi prezes, może to być bowiem jedyna okazja do zabezpieczenia firmy przed kryzysem.
MRT