KGHM chce kupić swoje akcje

20

LUBIN. KGHM chce wykupić 10 procent swoich akcji. Po co? Jak przekonują przedstawiciele spółki, przede wszystkim, aby podnieść wartość akcji, ale także po to, aby utrudnić przejęcie holdingu przez kogoś obcego. – To niebezpieczna gra – komentuje związkowiec Ryszard Zbrzyzny. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy do akcjonariuszy i zapadnie na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu 19 stycznia.

 

Obecnie większość akcji KGHM ma skarb państwa – niecałe 32 proc. Reszta jest w rozproszeniu, nikt nie posiada 5 czy więcej procent.

– W naszym przekonaniu akcje są niedoszacowane, czyli mówiąc prościej za tanie w stosunku do tego, ile są warte, ile warta jest spółka – mówi Dariusz Wyborski, dyrektor departamentu public relations KGHM. – Wykup przez KGHM 10 procent akcji zwiększy ich wartość i dodatkowo zmniejszy prawdopodobieństwo wykupu pakietu większościowego akcji spółki przez kogoś obcego – dodaje. – W tej chwili kupno przez spółkę własnych akcji jest możliwe ze względu na duże zyski, czyli stać ją na to.

Miedziowa spółka zamierza przeznaczyć na wykup akcji 3 miliardy złotych. Jest gotowa zapłacić za jedną akcję nie mniej niż 10 zł i nie więcej niż 190 zł. Wykup miałby się odbywać przez najbliższe trzy lata, do końca 2014 roku. Kupione przez KGHM akcje zostaną umorzone, czyli całkowicie znikną z rynku.

– Moim zdaniem, głównym celem tego wykupu jest stworzenie przychodów do budżetu państwa, stworzenie możliwości sprzedaży przez skarb państwa pakietu akcji – mówi Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. – Ma to odwrócić uwagę i uspokoić tych, którzy się boją wrogiego przejęcia spółki – dodaje. – W 2010 roku, przed sprzedażą przez skarb państwa kolejnego 10-procentowego pakietu akcji, takie posunięcie miałoby sens, ale teraz to niebezpieczna gra – podsumowuje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY