KGHM. Będą nowe wybory?

26

– Żyjemy w totalnym bezprawiu, gdzie wszystko się może zdarzyć – tak najbliższe posiedzenie Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy komentują związkowcy Polskiej Miedzi. Obrady gremium wyznaczono na 28 czerwca, a jednym z punktów jest uchwała, o którą związki zabiegają od dawna, czyli odwołanie z rady nadzorczej trzech rzekomych przedstawicieli załogi. – Rzekomi, bo załoga wcześniej wybrała swoich prawdziwych przedstawicieli. Tylko na razie nie ma się co cieszyć, na tym walnym jeszcze wszystko może się zdarzyć – przewidują związkowcy.

Lech Jaroń, Maciej Łaganowski i Paweł Markowski – to oni zastąpili w nadzorze spółki wcześniejszych przedstawicieli załogi – Józefa Czyczerskiego, Leszka Hajdackiego i Ryszarda Kurka. Poprzednio przez kilka kadencji to oni reprezentowali pracowników w radzie nadzorczej. Ale po zamieszkach przed siedzibą zarządu Polskiej Miedzi minister skarbu postanowił ukarać związkowców i nie powołał ich do rady.

Jaroń, Łaganowski i Markowski w nowych wyborach dostali bardzo mało głosów. Mimo to oficjalnie zasiedli w radzie jako przedstawiciele załogi. Związkowcy byli jednak uparci – doprowadzili do ponownych wyborów, tym razem w sprawie ich odwołania. Załoga poszła do urn i zagłosowała nad odwołaniem Jaronia, Łaganowskiego i Markowskiego. Zgodnie z prawem decyzję o ich odwołaniu musi jednak podjąć walne.

– Co z tego, że ta uchwała znalazła się w punkcie obrad walnego? To jeszcze o niczym nie świadczy – przyznaje Józef Czyczerski. – Nie myślimy jeszcze o nowych wyborach, ani tym, kogo w nich wystawimy, niech najpierw zapadną decyzje i odwołanie stanie się faktem. My żyjemy w państwie bezprawia i wszystko jeszcze może się zdarzyć – wyjaśnia.

Optymistą nie jest też Ryszard Zbrzyzny, szef ZZPPM, drugiego co do wielkości związku w Polskiej Miedzi. – Nie chcę być pesymistą, ale możliwe są różne rozwiązania. Najlepsi profesorowie robią cholewę ze swojej gęby i interpretują prawo tak, jak oczekują ci, którzy mają władzę i dobrze zapłacą. Także poczekamy, zobaczymy – dodaje Zbrzyzny.

Jeśli walne rzeczywiście odwoła wspomnianych członków rady nadzorczej, nowe wybory mogą być rozpisane już na przełomie lipca i sierpnia. – Ale to też o niczym nie przesądza. Nawet jeśli wybory wyłonią nowych przedstawicieli załogi, to walne znów musi ich powołać. I tutaj pytanie czy i kiedy zbierze się nowe walne? Może po miesiącu, a może po roku? Ja jednak mam nadzieję, że opamiętanie w końcu wróci do tej firmy – kończy Zbrzyzny.


POWIĄZANE ARTYKUŁY