– Nie, to wcale nie jest siara. Kaski są fajne! Już nie mogłyśmy się doczekać, kiedy będzie nasza kolej i w końcu też je dostaniemy – mówią zgodnie uczennice Szkoły Podstawowej nr 8. Dziś czwartoklasiści odebrali kaski rowerowe, ufundowane przez urząd miejski. Dokładnie rozdano ich 676.
Kaski dla czwartoklasistów to już tradycja. – Już po raz dwunasty wręczamy kaski wszystkim tym, którzy kończą czwartą klasę. To taka symboliczna data, kiedy można już wyrobić kartę rowerową – tłumaczy Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina.
Rzecznik przypomina, jak ważny jest kask na głowie. – Niestety, były w Lubinie przypadki, kiedy osoba jadąca rowerem bez kasku przewróciła się i uderzyła głową w twardą nawierzchnię. Ten przypadek młodej dziewczyny był szeroko opisywany w mediach, odniosła bardzo poważne obrażenia. To nie są żarty. Kaski, które dzieci dziś dostały być może uratują czyjeś życie lub zdrowie. To nie jest żaden wstyd ani obciach. Kaski są fajne i nowoczesne, widzimy na ulicach, że dzieci zakładają je coraz chętniej – podkreśla Mamiński.
Co więcej, rozdając kaski, miasto chce też pokazać, że nie tylko przygotowuje infrastrukturę – czyli nowe ścieżki rowerowe,z których można skorzystać, jeżdżąc na rowerze. – Ale też zachęcamy do bezpiecznego korzystania z tej infrastruktury i promujemy zdrowy styl życia – dodaje rzecznik prezydenta.
Impreza, jak co roku, odbyła się na stadionie RCS. Wzięły w niej udział delegacje uczniów wszystkich szkół podstawowych. Reszta uczniów otrzyma swój kask w szkole. Kaski rozdawały 11-latkom piłkarki ręczne Zagłębia Lubin.
– Dzień Dziecka kojarzy mi się z najmłodszymi, z ogromną miłością. Dzieci to są chodzące cuda, jedyne i wyjątkowe, więc tym bardziej cieszę się, że po raz kolejny mogę uczestniczyć w tej imprezie i rozdać dzieciom kaski dla ich bezpieczeństwa – mówi Karolina Semeniuk z drużyny MKS Zagłębie Lubin.
Jeśli mowa o bezpieczeństwie, to konieczna była też obecność policjantów, którzy przeprowadzili wśród uczniów konkurs z wiedzy o bezpieczeństwie w ruchu drogowym.
