Na początku lipca przedstawiciele lubińskiej Federacji Młodych Socjaldemokratów rozdawali na ulicach naszego miasta karty życia. Zainteresowanie akcją było tak duże, że karty rozdawane są ponownie.
W lipcu do lubinian trafiło 1,5 tys. kart życia, oświadczeń woli w sprawie oddania organów po śmierci. Jednak okazało się, że to zdecydowanie za mało.
– Ponieważ wiele osób słysząc o karcie zgłaszało się do nas i odbierało karty, rozdając je w swoim środowisku, rozeszły się one bardzo szybko. Dlatego zamówiliśmy kolejną turę 2 tys. kart życia, z których do rozdania pozostało już tylko 1,4 tys. – mówi Marta Przeworska, przewodnicząca lubińskiego FMS-u.
Osoby, które chciałyby otrzymać kartę życia mogą zamówić ją poprzez stronę www.fmslubin.pl, lub wysyłając e-maila na adres fms@fmslubin.pl.
Nosząc przy sobie, na przykład w portfelu, taką wypełnioną kartę życia, deklarujemy chęć oddania po śmierci swoich narządów i tkanek do transplantacji. Ułatwia ona także pracę lekarzom, ponieważ na karcie zapisane są wszystkie dane osoby, która ją nosi. W naszym kraju wciąż przeprowadzanych jest bardzo mało transplantacji. Polaków, którzy mają kartę życia, też jest niewielu.
– Wiele osób nie jest świadomych tego, że zgodnie z polskim prawem, jeśli ktoś nie wyrazi sprzeciwu, po jego śmierci lekarze mogą pobrać od niego organy do przeszczepu – dodaje Marta Przeworska.
MRT