LUBIN. Zamiast papierowego biletu okresowego na autobusy komunikacji miejskiej już wkrótce lubinianie będą korzystać z kart elektronicznych. Po doładowaniu będzie można ich używać wiele razy. Karty wprowadzone zostaną w tegoroczne wakacje.
Co roku na naprawę i konserwację urządzeń do wydawania biletów okresowych miasto wydaje około 100 tysięcy złotych. Zaś wprowadzenie nowego systemu z kartami elektronicznymi to jednorazowy wydatek 135 tysięcy złotych.
– Nakłady szybko się nam zwrócą, bo nie będziemy musieli co roku wydawać tyle na naprawę urządzeń – dodaje Ryszard Dąbrowski z wydziału infrastruktury urzędu miejskiego.
Karty będzie można kupić, tam gdzie teraz sprzedawane są bilety okresowe, czyli w PTTK oraz na PKS-ie, a od 1 września również na pętli Ustronie IV.
Do tej pory bilety okresowe po zużyciu trafiały do kosza, kartę wystarczy doładować na kolejny okres. Będzie to można zrobić w tych samych miejscach, gdzie sprzedawane są bilety okresowe. Urząd planuje również kupić automaty, w których lubinianie sami będą mogli doładować bilety-karty, i postawić je w mieście, ale to odległa przyszłość.
– Pojemna pamięć umożliwi także w przyszłości zapisanie biletów innych przewoźników, w przypadku gdy powstanie regionalne konsorcjum, czyli na terenie Zagłębia Miedziowego, zostanie zrealizowany projekt „Jedna taryfa – jeden bilet” – dodaje Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina. – Poza tym na karcie zaprojektowano pola do nadrukowania danych – imienia, nazwiska oraz kolorowego zdjęcia, dzięki czemu karta staje się również wizualnym identyfikatorem pasażera – podsumowuje.