GMINA LUBIN. Informacje o chorobie karpi, która miałaby spowodować znaczny wzrost cen wigilijnej ryby, możemy włożyć między bajki. Karpie będą droższe, lecz z zupełnie innego powodu.
Jak zapewnia dyrektor gospodarstwa rybackiego w Raszowej Małej, Paweł Szudrowicz, choroby ryb nie są żadnym zagrożeniem dla zdrowia konsumenta. – Podwyżka jest konieczna ze względu na wzrost kosztów produkcji – wyjaśnia dyrektor.
Na wyprodukowanie i sprzedaż karpia składa się wiele czynników. Za sto kilogramów paszy hodowcy muszą zapłacić 80 zł, to o sto procent więcej niż w zeszłym roku.
– Wzrosły także ceny paliw i energii, a warunki atmosferyczne nie były zbyt korzystne, bo ryba późno się obudziła z zimowania – tłumaczy Paweł Szudrowicz.
W tym roku za 1 kilogram karpia w detalu będziemy musieli zapłacić około 15 zł. Natomiast przy większej ilości, cena waha się od 12 do 13 zł.