11. kolejka Superligi Kobiet była bardzo udana dla podopiecznych Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej. Miedziowe grały na wyjeździe z KPR Ruchem Chorzów. Lubinianki dyktowały swoje warunki gry od samego początku, wygrywając pojedynek 26:20.
Wynik otworzyła Karolina Semeniuk-Olchawa. Miedziowe od razu pokazały swoim rywalkom, że są faworytem tego pojedynku. Do przerwy Ruch przegrywał z lubiniankami 10:17. Druga połowa wyglądała podobnie i ostatecznie miedziowe wywiozły z Chorzowa 2 punkty. – Od pierwszej do ostatniej minuty na pewno byłyśmy zespołem, który dyktował warunki. Zwycięstwo mogło być jeszcze okazalsze, ale niektórym zawodniczkom skuteczność szwankowała. Wspaniałe zawody zagrała Karolina Semeniuk-Olchawa, dużo ambicji. Dołączyła do niej Aga Jochymek, która bardzo skutecznie kończyła kontry. Ola Paluch wykonała świetną pracę w obronie. Wyłączyła praktycznie reprezentacyjną kołową, której w tym meczu praktycznie nie było widać. Oczywiście w bramce Monika Maliczkiewicz. Wydaje mi się, że był to kolejny dobry mecz Zagłębia jesli chodzi o element obrony i wykorzystanie kontr. Jestem naprawdę zadowolona – powiedziała Bożena Karkut, szkoleniowiec KGHM Metraco Zagłębia Lubin.
KPR Ruch Chorzów – KGHM Metraco Zagłębie Lubin 20:26 (10:17)